Zgodnie z art. 111 ust. 1 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 685 ze zm.; dalej: VATU), podatnicy dokonujący sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych są obowiązani prowadzić ewidencję sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących. Niemniej, nie każda sprzedaż rejestrowana na kasie jest sprzedażą konsumencką. Przykładowo, od lat znana jest instytucja tzw. „faktury na żądanie” (zgodnie z art. 106b ust. 3 VATU). Często też systemy sprzedażowe sprzedawców detalicznych są skonfigurowane w ten sposób, że „z automatu” drukują jednocześnie paragon oraz fakturę VAT (bez względu na status nabywcy). Do tego dochodzą jeszcze znane od 1.1.2020 r. dylematy odnośnie paragonów z NIP stanowiących (jak się okazuje z lektury objaśnień podatkowych) faktury uproszczone zgodnie z art. 106e ust. 5 pkt 3 VATU.
Zamieszanie wokół zasad dokumentowania sprzedaży konsumenckiej ma swoje odbicie również na gruncie innych przepisów. Chodzi konkretnie o ustawę z 6.7.2016 r. o podatku od sprzedaży detalicznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1293, dalej: PodSprzedDetU). Skomplikowane są losy tej ustawy w naszym porządku prawnym. Po latach kontrowersji, wreszcie TSUE w wyroku z 16.3.2021 r., C-562/19 P, Legalis, uznał zgodność tego aktu prawnego z przepisami unijnymi. Toteż przepisy PodSprzedDetU stosuje się do przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych od 1.1.2021 r. (art. 11a PodSprzedDetU).
Co ważne, podstawę opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej stanowi osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę 17 000 000 zł (art. 6 ust. 1 PodSprzedDetU). Przychód ze sprzedaży detalicznej określa się zaś na podstawie wielkości sprzedaży zaewidencjonowanej przy użyciu kas rejestrujących (względnie sprzedaży zwolnionej z obowiązku fiskalizacji). Sprzedaż detaliczna to zaś sprzedaż na rzecz konsumentów… już z samej tej wyliczanki widać więc, że ww. kwestie dość mocno się w tym punkcie krzyżują. Trudno więc dziwić się pytaniu zadanemu przez Dyrektora KIS przez jednego z podatników.
Czego dotyczyła sprawa
Podatnik prowadzi działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży towarów i usług na rzecz konsumentów (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej). Zarówno w placówkach stacjonarnych jak i w prowadzonym przez siebie sklepie internetowym. Dokonywana przez podatnika sprzedaż podlega obowiązkowi fiskalizacji. Spółka zgodnie ze sztuką ewidencjonuje więc transakcje na kasie rejestrującej. Klientom wydawane są zatem paragony fiskalne. Ot, proza życia (miejmy nadzieję, że jest też jakaś poezja).
Oczywiście, możliwe są sytuacje, w których klient dokonujący zakupu żąda wystawienia faktury VAT do sprzedaży zaewidencjonowanej na kasie rejestrującej. Podaje wówczas odpowiedni numer NIP co sugeruje podatnikowi, że sprzedaż dokonywana jest na rzecz przedsiębiorców. W takiej sytuacji, podatnik wystawia fakturę VAT do paragonu fiskalnego (paragon jest zatrzymywany przez sprzedawcę) albo też wystawia paragon fiskalny z NIP (przy sprzedaży poniżej 450 PLN), będący fakturą uproszczoną w rozumieniu art. 106e ust. 5 pkt 3 VATU.
Tego rodzaju dualizm dokumentacyjny przyprawia jednak podatnika o zawrót głowy w związku z przepisami PodSprzedDetU. W szczególności wątpliwość dotyczy tego, czy w takim wypadku dochodzi do opodatkowanej podatkiem od sprzedaży detalicznej sprzedaży detalicznej w rozumieniu art. 3 pkt 5 PodSprzedDetU. Podatnik wyszedł z założenia, że sprzedaż udokumentowana paragonami z NIP nie wchodzi do podstawy opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej.
Stanowisko organu
Sprawę rozstrzygnął Dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 14.6.2021 r., 0111-KDIB3-3.4019.5.2021.1.PK, Legalis. I nie było to rozstrzygnięcie w pełni po myśli podatnika.
Fiskus zauważył, że kluczowym elementem uznania sprzedaży zaewidencjonowanej na kasie fiskalnej za sprzedaż inną niż detaliczna jest spełnienie kryterium w postaci wystawienia faktury VAT, a nie sam fakt posłużenia się przez kupującego numerem NIP. Zatem sprzedaż, do której wystawiono paragon fiskalny z NIP dopiero z chwilą prawidłowego jej udokumentowania fakturą VAT, będzie możliwa do zakwalifikowania jako sprzedaż na rzecz przedsiębiorcy (a nie konsumenta).
Zatem wyłącznie przychód wynikający z faktury VAT lub faktury VAT uproszczonej (czyli paragonu z NIP nabywcy ale do kwoty 450 zł) nie będzie uwzględniany przy obliczaniu podstawy opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej. Natomiast sprzedaż zaewidencjonowaną na kasie fiskalnej i potwierdzoną paragonami z NIP o wartości powyżej 450 zł (100 euro), do których nie zostały wystawione faktury VAT, należy uznać za sprzedaż detaliczną, której wartość wlicza się do podstawy opodatkowania tym podatkiem.
Innymi słowy: paragon z NIP do 450 zł jest fakturą uproszczoną i świadczy o sprzedaży nie-konsumenckiej. Zaś paragon z NIP powyżej 450 zł to nadal paragon. Istnieje więc domniemanie sprzedaży konsumenckiej, dopóty dopóki podatnik nie wystawi faktury VAT na zasadach ogólnych.
Ministerstwo Finansów konsekwentnie (choć z małą chwilą zawahania) stoi na stanowisku, że standardowy paragon fiskalny do 450 zł a dodatkowo zawierający NIP nabywcy jest zarazem fakturą uproszczoną. Faktura uproszczona jest zaś traktowana jak standardowa faktura, na jej podstawie podatnik może, w szczególności, skorzystać z prawa do odliczenia podatku naliczonego, jak również zaliczyć wydatek do kosztów uzyskania przychodów na gruncie podatków dochodowych. Ww. kwestię potwierdzają też objaśnienia Ministra Finansów z 20.10.2020 r. Temat zamknięty.
Równie konsekwentnie fiskus wychodzi też z założenia, że ewidencja na kasie fiskalnej dotyczy sprzedaży konsumenckiej. Zwraca też uwagę, że jedyną słuszną formułą dokumentacji sprzedaży na rzecz podatników VAT jest faktura VAT. Więc zasadniczo do takiej sprzedaży paragonów nie powinno się wystawiać. To, że tak się dzieje (np. ze względów systemowych) aż tak bardzo fiskusa nie interesuje.
Ww. problem to jednak kolejny akt zamieszania wokół art. 106b ust. 5 i 6 VATU. Pamiętajmy, że w przypadku sprzedaży zaewidencjonowanej przy zastosowaniu kasy rejestrującej potwierdzonej paragonem fiskalnym fakturę wystawia się wyłącznie, jeżeli paragon potwierdzający dokonanie tej sprzedaży zawiera numer NIP, za pomocą którego nabywca jest zidentyfikowany na potrzeby podatku VAT. Podatnik nie potrzebuje paragonu. Więc zdaniem Ministerstwa Finansów nie powinien o niego prosić, lecz od razu o fakturę VAT.
Problem jest jednak realny. Dodatkowy dotyczy zaś samego podatku od sprzedaży detalicznej. Skoro bowiem na potrzeby podstawy opodatkowania tym podatkiem przychód określa się na podstawie wielkości sprzedaży zaewidencjonowanej przy użyciu kas rejestrujących, paragony z NIP do 450 zł powinny być na te potrzeby ewidencjonowane odrębnie (wyłączane z ewidencji). To wymaga pewnej gimnastyki, skoro np. zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów, Inwestycji i Rozwoju z 18.10.2019 r. w sprawie szczegółowego zakresu danych zawartych w deklaracjach podatkowych i w ewidencji w zakresie podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2019 r. poz. 1988, dalej; SzczegZakrDanDeklR) w brzmieniu na 1.7.2021 r., paragonów takich nie ujmuje się w ewidencji JPK odrębnie (a zbiorczo, wraz z innymi paragonami).
Słowem: uproszczenie na gruncie jednego podatku jest równoznaczne z dodatkowym wysiłkiem na gruncie innego podatku. Jest więc poezja i proza.