Właściwość sądu karnego z delegacji
Stan faktyczny
SN rozpoznał wniosek Prezesa SN o rozstrzygnięcie przez skład 7 sędziów SN następującego zagadnienia prawnego:
„W związku z instytucją rozstrzygania sporu o właściwość (art. 38 § 1 KPK w brzmieniu obowiązującym od 5.10.2019 r.):
- Czy w wypadku sądu, którego właściwość została ustalona z delegacji (np. art. 36, art. 43 KPK), sąd ten może wszcząć spór w trybie art. 38 § 1 KPK z sądem wyższego rzędu, który wskazał ten sąd jako właściwy do rozpoznania sprawy?;
- Czy rozstrzygając spór o właściwość, sąd orzeka o postanowieniu drugiego z sądów pozostających w sporze – poprzez jego utrzymanie w mocy albo uchylenie i przekazanie sprawy sądowi właściwemu, czy też ogranicza się wyłącznie do wskazania sądu, który jest właściwy do rozpoznania sprawy?;
- Czy na postanowienie sądu wydane w następstwie rozstrzygnięcia sporu (art. 38 § 1 KPK) przysługuje zażalenie?”.
SN odmówił odpowiedzi na pytanie nr 3, co wyjaśnił w uzasadnieniu omawianej uchwały.
Rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego
Przedstawione zagadnienie prawne jest konsekwencją rozbieżności w wykładni prawa w orzecznictwie SN na gruncie przepisów odnoszących się do kwestii dopuszczalności weryfikacji, w trybie rozstrzygania sporu o właściwość, prawidłowości ustalenia właściwości z delegacji oraz sposobu rozstrzygania takich sporów.
Pojęcie właściwości sądu obejmuje swoim zakresem zarówno właściwość rzeczową, miejscową, jak i funkcjonalną, ale także właściwość szczególną – z delegacji, która stanowi wyjątek od właściwości miejscowej i wiąże się z przekazaniem sprawy innemu niż właściwy sądowi równorzędnemu. Właściwość z delegacji dotyczy sądu niewłaściwego miejscowo do rozpoznania sprawy według ogólnych zasad (tj. kryterium rzeczowego i miejsca). Po przekazaniu sprawy w oparciu o kryteria szczególne (np. jeśli mogłoby to przyczynić się do ograniczenia kosztów procesu i uciążliwości dojazdu na rozprawę dla jego uczestników – art. 36 KPK lub wówczas, gdy w wyniku wyłączenia sędziów danego sądu nie można utworzyć składu, który mógłby sprawę rozpoznać – art. 43 KPK) sąd, któremu przekazano sprawę, staje się sądem właściwym. Przekazanie sprawy na podstawie art. 36 i art. 43 KPK podyktowane jest więc wystąpieniem szczególnych okoliczności określonych w ustawie, które zaistniały w sprawie i upoważniają do przekazania sprawy, przy czym decyzja w tym przedmiocie jest zastrzeżona do wyłącznej kompetencji sądu wyższego rzędu nad sądem właściwym do rozpoznania sprawy.
Chociaż nowelizacja z 2019 r. wprowadziła istotne novum, dopuszczając spór nie tylko pomiędzy sądami równorzędnymi, lecz także spór pomiędzy sądami różnego rzędu, to nie zmieniła ukształtowanego na gruncie poprzednio obowiązujących unormowań rozumienia pojęcia „spór o właściwość” (kompetencyjny) pomiędzy sądami. Spór o właściwość to sytuacja, gdy więcej niż jeden sąd uważa się za właściwy do rozpoznania danej sprawy (spór pozytywny) lub – co jest częstsze – żaden z sądów nie uznaje się za właściwy do jej rozpoznania (spór negatywny). Tak więc istotą sporu o właściwość jest sprzeczność stanowisk sądów co do tego, który z nich posiada umocowaną ustawowo kompetencję do rozpoznania konkretnej sprawy. Zatem należy stwierdzić, że spór o właściwość, o którym mowa w art. 38 § 1 KPK, może zaistnieć pomiędzy sądami tego samego, względnie sądami różnego rzędu, o ile każdy z nich uzna się za niewłaściwy, względnie – wyjątkowo – za właściwy do rozpoznania sprawy. Nie zachodzi natomiast spór kompetencyjny pomiędzy sądem, którego właściwość została ustalona z delegacji na podstawie art. 36, względnie art. 43 KPK i sądem wyższego rzędu, który wskazał ten sąd jako właściwy do rozpoznania sprawy. Jest to zrozumiałe, skoro w takim wypadku sąd wyższego rzędu nie wypowiada się (negatywnie lub pozytywnie) w przedmiocie własnej właściwości do rozpoznania sprawy (wydania orzeczenia w przedmiocie procesu), a dokonuje oceny okoliczności warunkujących jej przekazanie (czy to z art. 36, czy też z art. 43 KPK), które dotyczą dwóch sądów niższego rzędu (równorzędnych). W konsekwencji sąd, któremu sąd wyższego rzędu nad sądem właściwym przekazał sprawę do rozpoznania, nie może kwestionować tej decyzji poprzez inicjowanie sporu o właściwość w oparciu o art. 38 § 1 KPK.
Rozstrzygnięcie zagadnienia ujętego w punkcie 2. wniosku zależy od ustalenia, czy sąd rozstrzygający spór o właściwość orzeka jako sąd odwoławczy. Zgodnie z art. 437 § 1 KPK ten sąd wydaje orzeczenie, które stanowi o utrzymaniu w mocy, zmianie lub uchyleniu orzeczenia. Chodzi przy tym o orzeczenie zaskarżone środkiem odwoławczym. Uwzględniając te uwarunkowania, trzeba przyjąć, że skoro sąd rozstrzygający spór o właściwość nie rozpoznaje środka odwoławczego, to nie orzeka jako sąd odwoławczy. Znajduje to wyraz w treści art. 38 § 1 KPK, w której jest mowa o sądzie wyższego rzędu, a nie o sądzie odwoławczym. W takim razie tenże sąd wyższego rzędu wydając rozstrzygnięcie, nie nawiązuje do treści art. 437 § 1 KPK, natomiast poprzestaje na wskazaniu sądu, który jest właściwy do rozpoznania sprawy, bez wypowiadania się odnośnie do postanowienia sądu pozostającego w sporze, w formule jego utrzymania w mocy, względnie uchylenia. Pozostając na gruncie typowego w praktyce sporu negatywnego o właściwość, można jednak zauważyć, że podzielenie przez sąd rozstrzygający spór racji sądu, który wszczął spór, prowadzi do wydania orzeczenia skutkującego dezaktualizacją postanowienia sądu, który jako pierwszy stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę innemu sądowi. W przeciwnym wypadku dochodzi do pozostawienia tego postanowienia w obrocie prawnym.
Co do zagadnienia ujętego w punkcie 3. wniosku wskazano m.in., że o ile nie budzi zastrzeżeń stwierdzenie, że postanowienie wydane przez sąd wyższego rzędu, rozstrzygający w trybie art. 38 § 1 KPK spór o właściwość, nie jest postanowieniem wydanym przez sąd odwoławczy, od którego orzeczenia co do zasady nie przysługuje odwołanie (art. 426 § 1 KPK), to nie zasługuje na aprobatę pogląd, że skoro jest to postanowienie w kwestii właściwości, to może zostać zaskarżone na podstawie art. 35 § 3 KPK. Wynikające z treści art. 35 § 3 KPK uprawnienie do wniesienia zażalenia na postanowienie w kwestii właściwości daje stronom postępowania podstawę do zaskarżenia postanowienia sądu jedynie w zakresie uregulowanym treścią art. 35 § 1 i 2 KPK, tj. wtedy, gdy sąd stwierdzi swoją niewłaściwość albo nie uwzględni wniosku o jej stwierdzenie. Powołując bogate stanowisko doktryny, SN wskazał, że na szczególną uwagę zasługuje wypowiedź B. Łukowiaka, obszerniej odnosząca się do przedmiotowego zagadnienia (Zaskarżalność postanowienia o rozstrzygnięciu sporu kompetencyjnego oraz konkurencyjność trybów przekazywania sprawy, OSP 2021, z. 10, poz. 81). Autor ten przedstawił wcześniej prezentowane w licznych opracowaniach argumenty podważające pogląd o możliwości zaskarżenia postanowienia wydanego przez sąd wyższego rzędu w trybie art. 38 KPK oraz uzupełnił je własnymi. Zwrócił uwagę, że przeciwko temu poglądowi przemawia rezultat wykładni systemowej (argumentum a rubrica), która musi uwzględniać, iż norma mówiąca o zaskarżalności postanowienia została umieszczona w obrębie art. 35 KPK, po przepisach nakazujących sądowi badanie swojej właściwości i – gdy wynik badania za tym przemawia – przekazanie sprawy sądowi (organowi) właściwemu. Gdyby przepis ten miał dotyczyć sytuacji spoza art. 35 KPK, zostałby wyodrębniony jako samodzielny artykuł (można dodać, że i odpowiednio umiejscowiony, w końcowej części Rozdziału 1. KPK), nadto konsekwentnie należałoby przyznać stronom uprawnienie do wnoszenia zażaleń także na inne postanowienia „w kwestii właściwości”, w tym na rozstrzygnięcia, o których mowa w art. 25 § 2 i art. 36 KPK.
Także rezultat wykładni funkcjonalnej przemawia przeciwko poglądowi o zaskarżalności postanowienia rozstrzygającego spór kompetencyjny.
W omawianej uchwale SN wyraźnie wskazał, że nie może być mowy o sporze o właściwość sądu w sytuacji, gdy ta powstała z delegacji sądu wyższej instancji, np. w sytuacji opisanej w art. 36 KPK (gdy sąd wyższego rzędu nad sądem właściwym może przekazać sprawę innemu sądowi równorzędnemu, jeżeli większość osób, które należy wezwać na rozprawę, zamieszkuje blisko tego sądu, a z dala od sądu właściwego). Właściwość z delegacji jest bowiem sytuacją, w której spór o właściwość został już rozstrzygnięty. Ten sąd, który wyznaczył sąd właściwy do rozpoznania sprawy, nie orzekał przy tym jako sąd odwoławczy.
Czeka nas kolejna nowelizacja Prawa budowlanego
- Zgodnie z projektem ustawy domy o powierzchni przekraczającej 70 m2 będą zwolnione z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę;
- Rząd ma zakończyć pracę nad projektem do końca 2022 r.
Rząd planuje kolejne zmiany w ustawie Prawo budowlane, które z założenia mają stanowić kolejny etap upraszczania i przyspieszania procesu inwestycyjno-budowlanego. W sierpniu br. nowelizacja została opublikowana w wykazie prac rządu. Wśród propozycji zmian w przepisach znalazły się te dotyczące rozszerzenia katalogu obiektów budowlanych i robót budowlanych zwolnionych z obowiązku uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę oraz dokonania zgłoszenia.
Dla przypomnienia tzw. domy bez pozwolenia są budowane już od kilku lat, jednak do niedawna możliwość ta dotyczyła głównie niewielkich, nieprzekraczających 35 m2 budynków rekreacyjnych. Od początku 2022 r., kiedy to w życie weszły przepisy wprowadzone przez Nowy Ład, katalog budynków, które można postawić bez pozwolenia na budowę, został poszerzony o murowane domy całoroczne o powierzchni zabudowy do 70 m2 oraz budynki rekreacyjne (domki letniskowe).
Wkrótce ta sytuacja może dotyczyć także domów jednorodzinnych powyżej 70 m2, przeznaczonych na cele mieszkaniowe. Uznano, że nie ma przeszkód, by rozszerzyć możliwość stosowania wprowadzonych stosunkowo niedawno regulacji. Zdaniem resortu dotychczasowa procedura budowy domów bez pozwolenia sprawdziła się, choć innego zdania są eksperci, którzy wskazują, że od momentu funkcjonowania wspomnianych przepisów zgłoszono budowę zaledwie ok. 400 takich domów.
Autorzy nowelizacji chcą także rozszerzenia katalogu inwestycji (budów) niewymagających decyzji o pozwoleniu na budowę, a wymagających jedynie dokonania zgłoszenia oraz katalogu inwestycji (budów) niewymagających ani decyzji o pozwoleniu na budowę, ani zgłoszenia. Do katalogu inwestycji zwolnionych z pozwolenia na budowę, ale wymagających zgłoszenia, proponują dodać części budowlane wolnostojącej elektrowni wiatrowej, której całkowita wysokość jest większa niż 3 m i nie większa niż 12 m, oraz której moc nie przekracza mocy mikroinstalacji, a odległość jej usytuowania od granic działki jest nie mniejsza niż jej całkowita wysokość. Jak podaje Kancelaria Prezesa RM, takie inwestycje na etapie zgłoszenia będą wymagały sporządzenia planu sytuacyjnego i projektu architektoniczno-budowlanego, a na etapie rozpoczęcia robót budowlanych konieczne będzie sporządzenie projektu technicznego i zapewnienie udziału kierownika budowy. Natomiast obiekty o wysokości do 3 m będą zwolnione z pozwolenia na budowę i zgłoszenia.
Kolejną proponowaną modyfikacją (uzasadnianą walką z suszą) jest to, aby jedynie zgłoszenia wymagała budowa wylotów do cieków naturalnych i budowa zbiorników na wody opadowe lub roztopowe o pojemności większej niż 3 m3 i nie większej niż 10 m3. Przy czym budowa takich zbiorników do 3 m3 nie będzie wymagała nawet zgłoszenia.
W myśl proponowanych przepisów planuje się utworzenie Bazy Projektów Budowlanych, której głównym celem będzie ułatwianie dostępu do projektów budowlanych i ich poszczególnych elementów (sporządzonych w postaci elektronicznej) organom administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego w przypadku wniosków (np. o pozwolenie na budowę lub o pozwolenie na użytkowanie), zgłoszeń i zawiadomień. Zgodnie z przepisami projektowanej ustawy inwestor, zamiast załączać projekt budowlany do wniosków, zgłoszeń czy zawiadomień, będzie mógł wskazywać indywidualny numer projektu, który został umieszczony (przez np. inwestora lub projektanta) w Bazie Projektów Budowlanych. Organ obsługujący wniosek, zgłoszenie czy zawiadomienie nie będzie zaś sprawdzał i weryfikował projektu w postaci papierowej – będzie miał wgląd do projektu poprzez Bazę.
Kolejna pula nowych przepisów ma dotyczyć umożliwiania nakładania kar za nieterminowe wydawanie decyzji o pozwoleniu na rozbiórkę. Jednocześnie autorzy nowelizacji chcą doprecyzowania przepisów dotyczących rejestrów wniosków o pozwolenie na budowę i decyzji o pozwoleniu na budowę, tak aby obejmowały one również wnioski o pozwoleniu na rozbiórkę i decyzje o pozwoleniu na rozbiórkę.
W projekcie ustawy znalazły się także zapisy, których celem jest rozszerzenie zasady oddawania do użytkowania obiektów budowlanych w drodze zawiadomienia o zakończeniu budowy oraz ograniczenie wydawania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Autorzy nowelizacji proponują, aby pozwolenie na użytkowanie było wymagane tylko wtedy, gdy przystąpienie do użytkowania obiektu budowlanego będzie miało nastąpić przed wykonaniem wszystkich robót budowlanych, oraz gdy sam inwestor dobrowolnie o to wystąpi, mimo że uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie nie jest wymagane. W pozostałych przypadkach wymagane byłoby zawiadomienie o zakończeniu budowy.
W stosunku do budynków mieszkalnych jednorodzinnych oraz obiektów budowlanych kategorii III autorzy nowelizacji chcą także zrezygnować z procedury formalnego oddawania do użytkowania, tak aby oddanie do użytkowania ww. obiektów następowało już z chwilą złożenia przez kierownika budowy oświadczenia o zakończeniu budowy i możliwości przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego. Przed przystąpieniem do użytkowania do dokumentacji budowy konieczne będzie jednak dołączenie m.in. projektu technicznego, protokołów badań i sprawdzeń: przyłączy i instalacji, zapewniających użytkowanie obiektu budowlanego zgodnie z przeznaczeniem, dokumentacji geodezyjnej, zawierającej wyniki geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej oraz informację o zgodności usytuowania obiektu budowlanego z projektem zagospodarowania działki lub terenu, czy też o odstępstwach od tego projektu. Ponadto w celu weryfikacji wykonania obiektu budowlanego zgodnie z projektem budowlanym proponowane jest dołączanie do dokumentacji budowy wykonanej przez kierownika budowy dokumentacji fotograficznej.
Doręczenie decyzji stronie z pominięciem pełnomocnika
Postępowanie przed WSA
WSA w Warszawie odrzucił skargę A.B., uznając, że została ona wniesiona przedwcześnie. Zgodnie z art. 53 § 1 ustawy z 30.8.2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 329; dalej: PostAdmU) skargę wnosi się w terminie 30 dni od dnia doręczenia skarżącemu rozstrzygnięcia w sprawie. Ponieważ Organ doręczył decyzję bezpośrednio stronie, pomijając jej pełnomocnika, Sąd stwierdził, że nie było ono prawidłowe. Moment skutecznego doręczenia decyzji stronie ma istotne znaczenie dla dalszego przebiegu postępowania administracyjnego. Z chwilą doręczenia decyzja zaczyna wiązać organ, który ją wydał, a jednocześnie dopiero od tego momentu rozstrzygnięcie to może zostać zaskarżone we właściwy sposób (zob. postanowienie NSA z 16.2.2021 r., II OSK 246/21, Legalis). Zdaniem WSA w Warszawie niedopuszczalne jest wniesienie skargi przed rozpoczęciem biegu terminu do jej wniesienia.
Zarzuty skargi kasacyjnej
A.B. zaskarżył postanowienie WSA w Warszawie. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podkreślono, że Sąd I instancji bezpodstawnie pominął oświadczenie A.B. zawarte w skardze, iż zaskarżona decyzja została mu doręczona. Skarżący dowodził też, że fakt ustanowienia przez stronę postępowania administracyjnego pełnomocnika nie pozbawia tego podmiotu prawa do działania we własnym imieniu obok tego pełnomocnika.
Gwarancyjna funkcja przepisów o doręczeniu
NSA uchylił zaskarżone postanowienie, uznając, że interpretacja przepisów o doręczeniu nie może ograniczać się do wykładni językowej – konieczne jest też uwzględnienie funkcji, jaką pełnią one w postępowaniu administracyjnym. W szczególności należy wziąć pod uwagę, że ich celem jest zapewnienie stronie postępowania prawa do sądu. Przepisy o doręczeniach zostały ustanowione w interesie stron postępowania i z tego powodu nie mogą być interpretowane i wykorzystywane przez organ administracji na niekorzyść tych stron. Jeśli doręczenie zostało przeprowadzone wadliwie, to nie wywołuje skutku domniemania doręczenia, co ma służyć zabezpieczeniu strony postępowania przed negatywnymi konsekwencjami procesowymi. Jednak nie można zanegować faktu, że strona otrzymała decyzję (zob. wyrok NSA z 26.4.2016 r., I OSK 3095/15, Legalis). W tej sprawie A.B. zapoznał się z treścią decyzji i nie podważał doręczenia przez organ, który przystąpił do jej wykonania, informując o negatywnych skutkach prawnych niezłożenia skargi do sądu. NSA stwierdził, że w takich okolicznościach merytoryczne rozpoznanie skargi będzie działaniem zgodnym z celem i funkcją przepisów o doręczeniu. Odmienna interpretacja prowadziłaby do zbędnego formalizmu i zamknięcia drogi do sądu stronie, która działała w dobrej wierze.
Samodzielnie działanie strony w sytuacji ustanowienia pełnomocnika
NSA nie podzielił poglądu prezentowanego w orzecznictwie sądów administracyjnych, że przesłanie decyzji stronie z pominięciem pełnomocnika jest nieskuteczne i nie wywołuje skutków prawnych w świetle art. 40 § 2 KPA, oraz że doręczenie to ma charakter jedynie informacyjny, a bieg terminu do złożenia środka odwoławczego warunkuje prawidłowe doręczenie decyzji pełnomocnikowi strony (zob. wyrok NSA z 23.6.2021 r., II OSK 2759/18, Legalis). NSA uznał, że gwarancyjny charakter przepisów o doręczeniach pozwala na przyjęcie, iż fakt ustanowienia pełnomocnika w sprawie nie wyklucza osobistego działania strony w postępowaniu ani nie pozbawia jej uprawnień procesowych. Działając w ramach zasady zaufania do organów władzy publicznej, strona ma prawo oczekiwać, że nie będzie wprowadzana w toku postępowania w błąd oraz nie będzie ponosić negatywnych konsekwencji działania organów wbrew przepisom prawa. W ocenie NSA, skoro skarżący w rozpoznawanej sprawie nie kwestionuje wadliwego doręczenia i prawa innych stron postępowania nie są z tego powodu naruszone, to należy przyjąć, że doręczenie decyzji stronie, choć było wadliwe, to nie wypełniało przesłanki niedopuszczalności wniesienia skargi do sądu.
Skarga wniesiona po terminie a skarga niedopuszczalna
Dodatkowo NSA wskazał, że Sąd I instancji odrzucił skargę na podstawie art. 58 § 1 pkt 6 PostAdmU w zw. z art. 53 § 1 PostAdmU, a zatem uznał, że jest ona niedopuszczalna. Ustawodawca w art. 58 § 1 PostAdmU, odnosząc się do terminu wniesienia skargi, określił wyraźnie, że tylko w sytuacji wniesienia środka zaskarżenia z uchybieniem terminu podlega on odrzuceniu. Nie sformułował natomiast przesłanki, z której wynika, że odrzuceniu podlega skarga wniesiona przed rozpoczęciem terminu do jej wniesienia. Należy więc uznać, że art. 58 § 1 pkt 2 PostAdmU dotyczy jedynie skutków uchybienia terminu. Jednocześnie ustawodawca odrębnie od wniesienia skargi po terminie uregulował wniesienie skargi niedopuszczalnej z innych przyczyn. Z art. 58 § 1 pkt. 6 PostAdmU wynika, że sąd odrzuca skargę, jeżeli z innych przyczyn niż określone w art. 58 § 1 pkt. 1-5 PostAdmU jej wniesienie jest niedopuszczalne. Niedopuszczalność ta zachodzi wówczas, jeżeli brak jest podstaw do wniesienia skargi, np. brak jest aktu podlegającego zaskarżeniu lub została wniesiona bez wyczerpania środków zaskarżenia, a taka sytuacja nie miała miejsca w tej sprawie.
Sądy będą wybierać podstawę do sankcji
Chodzi o planowany art. 59 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (upzp), m.in. o nakazaniu właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu nieruchomości poprzedniego sposobu zagospodarowania terenu, gdy dojdzie do jej zmiany wbrew prawu.
Tereny zalewowe
Zdaniem Piotra Jarzyńskiego, partnera w kancelarii prawnej Jarzyński & Wspólnicy, dziś zgodnie z upzp i prawem wodnym do tej samej nieruchomości i jej właściciela można zastosować dwie odrębne procedury, zakończone dwiema wręcz sprzecznymi ze sobą decyzjami. – Jeżeli na podstawie upzp nakażemy przykładowo przywrócenie poprzedniego sposobu zagospodarowania terenu poprzez usunięcie 5 m ziemi uprzednio nawiezionej, a z prawa wodnego zapadnie decyzja, że należy zainstalować urządzenia zapobiegające zalewaniu sąsiednich nieruchomości lub przywrócić stan poprzedni i usunąć 2 m ziemi, to powstanie problem, który nakaz właściciel nieruchomości powinien wykonać – dodaje. – Nowelizacja upzp nie spowodowała zasadniczej zmiany art. 59 ust. 3 upzp, a na to liczyli eksperci.
Czasami zmiana użytkowania lub zagospodarowania terenu może zmienić kierunek i natężenie odpływu znajdujących się na nim wód opadowych lub roztopowych w stosunku do gruntów sąsiednich. Rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. ws. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, wskazuje, o czym przypomina mec. Piotr Smagała, że deszczówki z posesji nie można kierować na sąsiednie działki czy drogi publiczne. Wodę opadową należy zagospodarować na własnym terenie.
– Po spowodowaniu zmiany stanu wody na gruncie sąsiada wójt, burmistrz lub prezydent miasta może w drodze decyzji nakazać właścicielowi przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom, ustalając termin wykonania tych czynności – wyjaśnia Piotr Jarzyński.
Rozsądnie stosować
Jeśli doszło do zmiany ukształtowania lub użytkowania terenu, której nie można utożsamiać ze zmianą sposobu jego zagospodarowania w rozumieniu przepisów upzp, czego skutkiem jest np. podtapianie czy zalewanie sąsiednich działek, organ powinien zbadać, czy doszło do zmiany stosunków wodnych, i ewentualnie wszcząć postępowanie celem nałożenia obowiązków na podstawie prawa wodnego.
– Przepisy nadal nie regulują wzajemnych relacji między sankcjami z obu ustaw. Dlatego wójt, burmistrz lub prezydent powinien rozważnie rozstrzygnąć, która z opisanych regulacji ma zastosowanie w danym stanie faktycznym – mówi Piotr Jarzyński.
Joanna Dziedzic- Bukowska radczyni prawna
Naruszenie stosunków wodnych na gruncie może być również wynikiem działania właściciela, który bez stosownej zgody likwiduje urządzenie wodne na swojej działce. Wcale nierzadko właściciel gruntu zasypuje na swojej działce np. rów, uznając, że jak nie ma go w żadnej ewidencji albo faktycznie nie spełnia już swojej funkcji, to można go zasypać. Takie działanie może znacząco wpłynąć na gospodarkę wodną danego terenu. Aktualnie zajmuję się sprawą uruchomienia procedury z art. 191 prawa wodnego wydania przez Wody Polskie decyzji nakazującej przywrócenie poprzedniej funkcji urządzenia wodnego. Prawo wodne nakłada na właściciela obowiązek utrzymania urządzenia wodnego i przewiduje, w sytuacji jego zniszczenia lub uszkodzenia, nakazanie przywrócenia poprzedniej funkcji rowu.
Transpozycja dyrektywy o restrukturyzacji zapobiegawczej: Zmiany u podstaw restrukturyzacji
Restrukturyzacja zapobiegawcza w trzech postępowaniach
Jeżeli projekt nowelizacji ustawy z 15.5.2015 r. Prawo restrukturyzacyjne (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1588; dalej: PrRestr) zostanie uchwalony w obecnej treści, każdy dłużnik niewypłacalny lub zagrożony niewypłacalnością będzie mógł skorzystać z restrukturyzacji zapobiegawczej, która będzie przeprowadzana w jednym z trzech już obecnie funkcjonujących postępowań: w postępowaniu o zatwierdzenie układu, przyspieszonym postępowaniu układowym lub postępowaniu układowym.
Postępowanie sanacyjne nie będzie jednak restrukturyzacją zapobiegawczą w rozumieniu art. 1 ust. 1 lit. a) dyrektywy 2019/1023/UE, ponieważ będzie mogło być prowadzone wyłącznie wobec dłużnika niewypłacalnego. Obecnie każdy rodzaj postępowania restrukturyzacyjnego może być prowadzony zarówno wobec dłużnika niewypłacalnego, jak i tego zagrożonego niewypłacalnością.
Nowe przypadki obligatoryjnego podziału wierzycieli na grupy
Zgodnie z obecnie obowiązującym art. 161 ust. 1 i 1a PrRestr propozycje układowe muszą przewidywać podział wierzycieli na grupy, jeśli obejmują one wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo. W innych przypadkach taki podział ma charakter fakultatywny.
Projekt nowelizacji po pierwsze wprowadza zasady wyodrębniania grup, obejmujące poszczególne kategorie interesów; takie, jak przy wyodrębnianiu wierzycieli objętych układem przy układzie częściowym, w oparciu o obiektywne, jednoznaczne i uzasadnione ekonomicznie lub prawnie kryteria dotyczące stosunków prawnych wiążących dłużnika z wierzycielami.
Po drugie projektodawcy rozszerzyli zakres przypadków, w których podział wierzycieli jest obligatoryjny. Autorzy propozycji układowych będą musieli podzielić wierzycieli na grupy, jeśli układem będą obejmowani wierzyciele, którym przysługują wierzytelności:
- Ze stosunku pracy, i którzy wyrazili zgodę na objęcie ich układem;
- Z tytułu umów o dostarczenie produktów z własnego gospodarstwa rolnego;
- Zabezpieczone na składnikach majątku dłużnika hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym lub hipoteką morską, a także przez przeniesienie na wierzyciela własności rzeczy, wierzytelności lub innego prawa w części znajdującej pokrycie w wartości przedmiotu zabezpieczenia.
Ponadto podział wierzycieli na grupy obejmujące kategorie interesów będzie obligatoryjny, jeśli układem będą obejmowani wierzyciele będący wspólnikami lub akcjonariuszami dłużnika-spółki kapitałowej, posiadający udziały lub akcje spółki zapewniające co najmniej 5% głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
Odmowa zatwierdzenia układu przy jednym sprzeciwie
Wskutek norm zawartych w art. 10 ust. 2 lit. d) w zw. z art. 2 ust. 1 pkt. 6 dyrektywy 2019/1023/UE projekt ustawy nowelizującej PrRestr oraz ustawę z 28.2.2003 r. Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1520; dalej: PrUpad) zakłada wprowadzenie nowej przesłanki obligatoryjnej odmowy zatwierdzenia układu przez Sąd. Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 165 ust. 2 PrRestr sąd może odmówić zatwierdzenia układu, jeśli jego warunki są rażąco krzywdzące dla wierzycieli, którzy głosowali przeciwko układowi i zgłosili zastrzeżenia. Ta fakultatywna podstawa wymaga, by wierzyciele powołujący się na ww. przesłankę głosowali przeciwko układowi i zgłosili zastrzeżenia.
W projektowanym brzmieniu art. 165 ust. 2 PrRestr zostanie unormowana obligatoryjna podstawa do odmowy zatwierdzenia układu. Jeżeli jakikolwiek wierzyciel, który głosował przeciwko układowi i zgłosił zastrzeżenie, znajdzie się w przypadku przyjęcia i realizacji układu w sytuacji gorszej niż w razie przeprowadzenia postępowania upadłościowego lub zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego bez zawarcia układu, to wówczas sąd obligatoryjnie odmówi zatwierdzenia układu. Zmiana ta w zdecydowany sposób przekonstruuje zasady odmowy zatwierdzenia układu, ponieważ wystarczy nie tylko jeden pokrzywdzony wierzyciel, brak konieczności wykazania rażącego pokrzywdzenia, ale i oparcie się na ekonomicznych argumentach, czy w alternatywnym postępowaniu upadłościowym lub przy nieprzyjęciu układu wierzyciel będzie w lepszej sytuacji niż po jego przyjęciu i zatwierdzeniu. Tę zmianę należy ocenić pozytywnie, ponieważ nie można oczekiwać, by wierzyciel działał na swoją niekorzyść, a tak należy uznać poparcie restrukturyzacji, której warunki są mnie korzystne niż alternatywny scenariusz egzekucyjny czy upadłościowy.
Ograniczenie czasowe ochrony przeciwegzekucyjnej dłużnika
Zasadniczą zmianą u podstaw konstrukcji postępowań restrukturyzacyjnych będzie wprowadzenie czasowego ograniczenia przyznawanej dłużnikowi ochrony przeciwegzekucyjnej. De lege lata przyznawana dłużnikowi ochrona jest ograniczona czasem trwania postępowania restrukturyzacyjnego: od momentu jego otwarcia do prawomocnego zakończenia lub umorzenia.
W art. 6 ust. 6 dyrektywy 2019/1023/UE wprowadzono ograniczenie czasowe pierwotnego wstrzymania indywidualnych czynności egzekucyjnych, skierowanych do dłużnika, do maksymalnie 4 miesięcy. Państwa członkowskie mają kompetencje do uregulowania kryteriów wydłużenia tego terminu do 12 miesięcy.
Unormowane w dyrektywie 2019/1023/UE ograniczenia czasowe znalazły odzwierciedlenie w projekcie ustawy nowelizującej PrRestr oraz PrUpad, ponieważ w planowanej treści art. 189a ust. 1 PrRestr znajdzie się podstawa zawieszenia z mocy prawa postępowań egzekucyjnych skierowanych do majątku dłużnika na okres 4 miesięcy od dnia otwarcia postępowania. Na wniosek dłużnika możliwe będzie rozpoczęcie biegu okresu 4 miesięcy od dnia obwieszczenia zarządzenia o wpisaniu do repertorium wniosku restrukturyzacyjnego. Na wniosek dłużnika, nadzorcy sądowego lub zarządy okres ochronny będzie mógł zostać wydłużony do maksymalnie 12 miesięcy, jeśli zostanie uprawdopodobnione, że układ zostanie zawarty.
Z kolei w postępowaniu sanacyjnym z mocy prawa pierwotny okres ochronny będzie wynosić 12 miesięcy i nie będzie podlegał przedłużeniu.
Obowiązek transpozycji dyrektywy 2019/1023/UE nie doprowadzi do rewolucyjnych zmian w funkcjonowaniu postępowań restrukturyzacyjnych w oparciu o PrRestr. Te proponowane w projekcie ustawy nowelizującej PrRestr i PrUpad odnoszą się jednak do podstaw konstrukcyjnych każdego z typów postępowań, stąd konieczne jest ich zaakcentowanie.
W praktyce najistotniejszą zmianą dla wszystkich uczestników obrotu gospodarczego będzie wprowadzenie ograniczeń czasowych w otrzymywanej przez dłużnika ochronie przeciwegzekucyjnej wskutek otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego. De lege lata ograniczenie jest wprowadzone w postępowaniu o zatwierdzenie układu, ale od momentu wejścia w życie ustawy transponującej dyrektywę 2019/1023/UE rozwiązania prawodawcy unijnego obejmą wszystkie typy postępowań restrukturyzacyjnych.
Akcyza 2023: E-SAD
Zgodnie z art. 78 ust. 1 pkt. 2 ustawy z 6.12.2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 143; dalej: AkcyzU), w przypadku gdy podatnik nabywa wewnątrzwspólnotowo wyroby akcyzowe wymienione w załączniku nr 2 do AkcyzU na potrzeby wykonywanej na terytorium kraju działalności gospodarczej, znajdujące się poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy, jest obowiązany potwierdzić odbiór wyrobów akcyzowych na uproszczonym dokumencie towarzyszącym. UDT to dokument, na podstawie którego przemieszcza się wyroby akcyzowe znajdujące się poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy (oraz alkohol etylowy całkowicie skażony środkami dopuszczonymi do skażania alkoholu etylowego). Posługiwanie się tym dokumentem stanowi jeden z warunków nabywania wyrobów standardowo objętych tą procedurą poza procedurą zawieszonego poboru akcyzy (wskazanych w załączniku 2 do AkcyzU). UDT może być zastąpiony przez dokument handlowy wówczas, gdy dokument ten zawiera takie same dane, jakie są wymagane dla uproszczonego dokumentu towarzyszącego (art. 77 ust. 2 AkcyzU).
Nabycie wyrobów akcyzowych poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy to tak naprawdę jedna ze szczególnych procedur przewidzianych w AkcyzU, umożliwiających obrót wyrobami akcyzowymi we względnie odformalizowany sposób. Choć dotyczy wyrobów zasadniczo objętych procedurą zawieszonego poboru, jej stosowanie nie wymaga wypełniania właściwych dla niej obowiązków. Mogą z niej korzystać podmioty nieprowadzące składu podatkowego albo nieposiadające statusu zarejestrowanego odbiorcy.
Omawiana procedura, jako jedna z ostatnich, nie podlega wciąż postępującej elektronizacji i obsłudze przez system EMCS2 (tak jak procedura zawieszonego poboru akcyzy, transakcje dotyczące wyrobów zwolnionych z akcyzy lub opodatkowanych stawką 0 zł). Nadchodzi jednak kres papierowych dokumentów UDT. Przepisami ustawy z 9.12.2021 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2427) zostaną wprowadzone istotne zmiany.
Nowe definicje uczestników obrotu
Korzystanie z omawianej procedury będzie równoznaczne z koniecznością posiadania odpowiedniego statusu. Uprawniony wysyłający to podmiot posiadający numer akcyzowy, który wysyła w ramach dostawy wewnątrzwspólnotowej wyroby akcyzowe poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy na podstawie e-SAD albo dokumentu zastępującego e-SAD, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (w tym podmiot prowadzący skład podatkowy lub zarejestrowanego wysyłającego). Lustrzanym odbiciem uprawnionego wysyłającego jest uprawniony odbiorca, a więc podmiot posiadający numer akcyzowy, który odbiera w ramach nabycia wewnątrzwspólnotowego wyroby akcyzowe poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy na podstawie e-SAD albo dokumentu zastępującego e-SAD, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (w tym podmiot prowadzący skład podatkowy lub zarejestrowanego odbiorcę).
Nowy dokument e-SAD
Centralnym punktem nowelizacji jest elektroniczny dokument e-SAD, w praktyce zastępujący papierowy dokument UDT. Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt. 16a AkcyzU e-SAD to elektroniczny uproszczony dokument administracyjny, na podstawie którego w ramach nabycia wewnątrzwspólnotowego lub dostawy wewnątrzwspólnotowej, poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy przemieszcza się wyroby akcyzowe wymienione w załączniku nr 2 do AkcyzU, względnie alkohol etylowy całkowicie skażony środkami dopuszczonymi do skażania alkoholu etylowego. W przypadku niedostępności systemu EMCS2, e-SAD będzie zastępowany dokumentem zastępującym – o ile będzie on zawierał wszelkie wymagane dane.
Inne zmiany dostosowawcze
Skoro WNT poza procedurą zawieszonego poboru akcyzy trafia do EMCS2, to niezbędne jest dostosowanie definicji właściwych dla systemu (np. raport odbioru) oraz jego użytkowników (np. podmiot wysyłający lub podmiot odbierający). Pojawią się także nowe zasady dotyczące podstawowych rozliczeń akcyzy. Przemieszczanie wyrobów akcyzowych rozpoczynać się będzie z chwilą wyprowadzenia wyrobów akcyzowych z miejsca wysyłki określonego w e-SAD, a kończyć się będzie z chwilą odbioru wyrobów akcyzowych przez uprawnionego odbiorcę w miejscu odbioru określonym w e-SAD. Obowiązek podatkowy powstanie z dniem, w którym wyroby akcyzowe zostały wprowadzone do miejsca odbioru wskazanego w e-SAD. Podmiot dokonujący WNT będzie miał nadal pewne obowiązki sprawozdawcze (m.in. złożenie w ciągu 10 dni deklaracji uproszczonej, złożenie deklaracji kwartalnej) oraz powinien złożyć zabezpieczenie, co jest w pełni zrozumiałe, uwzględniając elektronizację. Odpadnie zaś obowiązek dokonywania zgłoszenia o planowanym nabyciu (art. 78 ust. 1 pkt 1 AkcyzU zostanie uchylony).
Omawiane zmiany wynikają z przepisów unijnych, które Polska niniejszym implementuje do krajowego porządku. Głównym celem jest skomputeryzowanie procedur stosowanych do wewnątrzunijnych przemieszczeń wyrobów akcyzowych dopuszczonych do konsumpcji. Osiągnięcie tego celu jest związane z rozbudową istniejącego systemu komputerowego EMCS, a także z dwóch nowych funkcji podmiotów gospodarczych, tj. uprawnionego wysyłającego i uprawnionego odbiorcy, aby umożliwić im identyfikację w systemie komputerowym. Na poziomie regulacji wspólnotowych zastąpiono także odniesienia do dokumentu papierowego (dołączanego dotychczas do wyrobów akcyzowych dopuszczonych do konsumpcji w jednym państwie członkowskim i przemieszczanych do innego państwa członkowskiego) odniesieniem do nowego elektronicznego uproszczonego administracyjnego dokumentu towarzyszącego – e-SAD. Dlatego właśnie niezbędnym stało się wprowadzenie nowych definicji w AkcyzU, a także modyfikacja niektórych aktualnie istniejących.
Omawiana procedura nazywana bywa też WNT wyrobów z zapłaconą akcyzą. W praktyce wymaga bowiem od sprzedawcy w pierwszej kolejności zapłaty akcyzy w kraju wysyłki po to, by odzyskać ją po dostarczeniu do kraju konsumpcji (gdy akcyzę płaci nabywca). To czasem zniechęca podatników do stosowania tego rozwiązania (nawet w przypadku wyrobów objętych stawką akcyzy 0 zł) na rzecz wysyłki w procedurze zawieszonego poboru (tam obowiązek zapłaty akcyzy w związku z wysyłką nie występuje). Inną ciekawostką jest to, że nowe przepisy o e-SAD są już interpretowane przez Dyrektora KIS w wydawanych interpretacjach indywidualnych (przykładowo z 8.9.2022 r., 0111-KDIB3-3.4013.164.2022.2.JS, Legalis).
Stawka godzinowa wzrośnie dwa razy w 2023 r.
Minimalna stawka godzinowa dwa razy w górę w 2023 r.
Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 13.2.2022 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2023 r. (Dz.U. 2022 poz. 1952) w przyszłym roku:
- Od 1.1.2023 r. minimalna stawka godzinowa wyniesie 22,80 zł. Oznacza to wzrost o 3,10 zł w porównaniu do kwoty obowiązującej w 2022 r., czyli o 15,7%;
- Od 1.7.2023 r. minimalna stawka godzinowa wyniesie 23,50 zł. W porównaniu do kwoty z 2022 r. oznacza to wzrost o 3,80 zł, czyli o 19,3%.
Rozporządzenie wejdzie w życie 1.1.2023 r.
W 2023 r. po raz pierwszy dojdzie do podwyższenia minimalnej stawki godzinowej z tytułu świadczenia umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług dwa razy w ciągu roku. Jest to konsekwencją art. 3 ustawy z 10.10.2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2207; dalej: MinWynagrU), zgodnie z którym, jeśli prognozowany na rok następny wskaźnik cen, czyli średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, przyjęty do opracowania projektu ustawy budżetowej, wynosi co najmniej 105%, to wówczas ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnej stawki godzinowej: od 1.1.2023 r. oraz od 1.7.2023 r.
Od czego zależy wysokość stawki godzinowej?
Rada Ministrów do 15.6. każdego roku przedstawia Radzie Dialogu Społecznego propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia w roku następnym oraz propozycję wysokości minimalnej stawki godzinowej w roku następnym wraz z terminami zmian tych wysokości. Ponadto Rada Ministrów przedstawia m.in. informację o wskaźniku cen w roku poprzednim, informację o prognozowanych na rok następny: wskaźniku cen oraz wskaźniku przeciętnego wynagrodzenia czy wysokość przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym kwartale roku, w którym odbywają się negocjacje. Po otrzymaniu propozycji i informacji Rada Dialogu Społecznego uzgadnia wysokość minimalnego wynagrodzenia oraz ustala wysokość minimalnej stawki godzinowej w terminie 30 dni od dnia otrzymania propozycji i informacji. Następuje to w drodze negocjacji. Jeżeli Rada Dialogu Społecznego nie uzgodni wartości minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej w ww. terminie, Rada Ministrów ustala w drodze rozporządzenia, w terminie do 15.9. każdego roku wysokość minimalnej stawki godzinowej w roku następnym wraz z terminem zmiany jej wysokości. Przy czym wysokość minimalnej stawki godzinowej, ustalona przez Radę Ministrów, nie może być niższa od wysokości minimalnej stawki godzinowej zaproponowanej Radzie Dialogu Społecznego.
Wysokość minimalnej stawki godzinowej jest powiązana z wysokością minimalnego wynagrodzenia ze stosunku pracy. Zgodnie bowiem z MinWynagrU wysokość minimalnej stawki godzinowej jest corocznie waloryzowana o wskaźnik wynikający z podzielenia wysokości minimalnego wynagrodzenia ustalonej na rok następny przez wysokość minimalnego wynagrodzenia obowiązującą w roku, w którym odbywają się negocjacje.
Dla kogo minimalna stawka godzinowa?
Minimalna stawka godzinowa to zgodnie z MinWynagrU minimalna wysokość wynagrodzenia za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług, przysługująca przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi.
Stawkę godzinową z tytułu umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług wprowadzono od 1.1.2017 r. na mocy ustawy z 22.7.2016 r. o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r. poz. 1265; dalej: ZmMinWynagrU16). Celem zmiany było przeciwdziałanie nadużywaniu umów cywilnoprawnych na rynku pracy oraz wprowadzenie ochrony osób otrzymujących wynagrodzenie na najniższym poziomie. Prawo do minimalnej stawki godzinowej podlega szczególnej ochronie, tak jak w przypadku wynagrodzenia ze stosunku pracy. Przyjmujący zlecenie lub świadczący usługi nie może się zrzec tego prawa ani przenieść go na inną osobę. Ponadto wypłaty wynagrodzenia w stawce godzinowej dokonuje się zawsze w formie pieniężnej.
W przypadku umów zlecenia oraz umów o świadczenie usług wykonywanych przez osoby fizyczne wysokość wynagrodzenia powinna być ustalona w umowie w taki sposób, aby wysokość wynagrodzenia za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług nie była niższa niż wysokość minimalnej stawki godzinowej (art. 8a ust. 1 MinWynagrU). W sytuacji, kiedy wysokość wynagrodzenia ustalonego w umowie nie zapewnia otrzymania za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług wynagrodzenia w wysokości co najmniej minimalnej stawki godzinowej, przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi przysługuje wynagrodzenie w wysokości obliczonej z uwzględnieniem minimalnej stawki godzinowej, obowiązującej w danym okresie.
Kolejnym przejawem szczególnej ochrony minimalnej stawki godzinowej jest obowiązek wypłacania takiego wynagrodzenia co najmniej raz w miesiącu. W myśl art. 8a ust. 6 MinWynagrU, w przypadku umów zawartych na czas dłuższy niż 1 miesiąc, wypłaty wynagrodzenia w wysokości wynikającej z wysokości minimalnej stawki godzinowej dokonuje się co najmniej raz w miesiącu.
Należy jednak pamiętać, że minimalnej stawki godzinowej nie stosuje się do wszystkich umów zlecenia oraz umów o świadczenie usług. Ma to miejsce m.in. w przypadku:
- Umów zlecenia i umów o świadczenie usług, jeżeli o miejscu i czasie wykonania zlecenia lub świadczenia usług decyduje przyjmujący zlecenie lub świadczący usługi, i przysługuje mu wyłącznie wynagrodzenie prowizyjne;
- Umów dotyczących usług opiekuńczych i bytowych realizowanych poprzez prowadzenie rodzinnego domu;
- Umów: o pełnienie funkcji rodziny zastępczej zawodowej, o utworzeniu rodziny zastępczej zawodowej lub rodzinnego domu dziecka, czy w przedmiocie prowadzenia rodzinnego domu dziecka, jeżeli ze względu na charakter sprawowanej opieki usługi są świadczone nieprzerwanie przez okres dłuższy niż 1 doba;
- Umów dotyczących usług polegających na sprawowaniu opieki nad grupą osób lub osobami podczas wypoczynków lub wycieczek, jeśli ze względu na charakter sprawowanej opieki usługi są świadczone nieprzerwanie przez okres dłuższy niż 1 doba.
Akcyza 2023: Nowa definicja płynu do papierosów elektronicznych
Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z 6.12.2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 143; dalej: AkcyzU) ustawa określa opodatkowanie podatkiem akcyzowym wyrobów akcyzowych oraz samochodów osobowych. Wyrobami akcyzowymi są zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt. 1 AkcyzU wyroby energetyczne, energia elektryczna, napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, płyn do papierosów elektronicznych oraz wyroby nowatorskie. Te dwie ostatnie kategorie znalazły się w katalogu wyrobów akcyzowych stosunkowo niedawno. I właśnie ich dotyczyć ma daleko idąca zmiana przepisów.
Płyn do papierosów elektronicznych – szersza definicja
Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt. 34 AkcyzU papierosy elektroniczne to urządzenia jednorazowego albo wielokrotnego użytku, służące do spożywania za pomocą ustnika pary powstającej z płynu do papierosów elektronicznych, wyposażone w szczególności w kartridże lub zbiorniki. Papierosy elektroniczne to urządzenia, a więc same w sobie nie podlegają one akcyzie. Akcyza obciąża bowiem (standardowo określone) zdarzenia dotyczące płynu do papierosów elektronicznych, w tym m.in. produkcję płynu do papierosów elektronicznych, a więc jego wytwarzanie, przetwarzanie, a także rozlew (art. 99b ust. 1 AkcyzU).
Zgodnie z obecną definicją wyrażoną w art. 2 ust. 1 pkt. 35 AkcyzU płynem do papierosów elektronicznych jest roztwór przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, zarówno z nikotyną, jak i bez nikotyny, w tym baza do tego roztworu zawierająca glikol lub glicerynę.
Definicja ta ma ulec daleko idącemu rozszerzeniu. Zgodnie z propozycją Ministerstwa Finansów za roztwór przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych uważany ma być każdy roztwór, który jest nie tylko używany – ale ze względu na jego zasadniczy charakter, skład i właściwości fizykochemiczne – może być użyty w papierosach elektronicznych, w szczególności, gdy jest oferowany do sprzedaży lub sprzedawany w specjalistycznych sklepach bądź punktach sprzedaży z wyrobami tytoniowymi, płynami do papierosów elektronicznych, wyrobami nowatorskimi i ich substytutami oraz urządzeniami i akcesoriami do używania tych wyrobów akcyzowych, oraz w Internecie.
Ministerstwo Finansów uzasadnia zmianę licznymi doświadczeniami z kontroli skarbowych, w których identyfikowane były przypadki unikania opodatkowania akcyzą płynu do papierosów elektronicznych. Chodzi zapewne przede wszystkim o wyroby, które ze względu na swój skład surowcowy albo formę opakowania, czy wreszcie miejsce sprzedaży w wyspecjalizowanych punktach mogły być użyte bezpośrednio jako płyn do papierosów elektronicznych albo jako baza do sporządzenia tego roztworu, a więc różnego rodzaju aromaty i olejki, które przez sprzedawców deklarowane były jako wyroby absolutnie nieprzeznaczone do papierosów elektronicznych (np. jako aromat do kominków, wkład do świeczek zapachowych czy odświeżacz powietrza).
Komentarz
Celem Ministerstwa Finansów jest więc likwidacja szarej strefy i umożliwienie organom kontrolnym i podatkowym wykazania, że sprzedawca płynów do e-papierosów jedynie dla pozoru wskazywał przeznaczenie tych wyrobów do celów nieopodatkowanych. Ministerstwo Finansów twierdzi więc, że zmiana jedynie doprecyzowuje definicję płynu do papierosów elektronicznych. Nie jest to do końca słuszne twierdzenie. Zmianie ulegnie bowiem istota tej definicji. Nie będzie ona opierać się na „przeznaczeniu do wykorzystania”, ale na „możliwości użycia”. To oczywiste rozszerzenie pojęcia i oparcie jej konstrukcji na stanie hipotetycznym. Nie jest to konstrukcja, która w prawie podatkowym znajduje uznanie. Dlaczego bowiem sankcjonować (opodatkowywać) stany hipotetyczne? Jeśli np. sprzedawca wkładu do kominka w najlepszej wierze sprzedaje roztwór z takim właśnie przeznaczeniem, poniesie istotny ciężar administracyjny z samego tylko faktu, że nabywca „może (hipotetycznie) użyć” roztworu do papierosów elektronicznych. Przypomnijmy, że nie chodzi tylko o samą konieczność zapłaty akcyzy. Zdecydowanie większym wyzwaniem jest wypełnianie innych obowiązków akcyzowych, na czele z prowadzeniem składu podatkowego i stosowaniem procedury zawieszonego poboru akcyzy. Dla drobnych producentów roztworów to może być obowiązek nie do wypełnienia. Istnieje obawa, że organy podatkowe będą ww. przepis (o ile wejdzie wżycie w takiej formie) interpretować szeroko.
Czy zatem każdy producent płynów potencjalnie nadających się do wykorzystania w papierosach elektronicznych powinien szykować się na konieczność wypełniania obowiązków akcyzowych? Niekoniecznie – przede wszystkim nadal niezbędnym elementem definicji płynu do papierosów elektronicznych będzie „roztwór”, a więc mieszanina przynajmniej dwóch substancji. Baza do roztworu nadal powinna zawierać glikol lub glicerynę. Nawet roztwory na wczesnym etapie wytwarzania mogą „wypaść” poza rozszerzoną definicję, jeśli dopiero na późniejszych etapach przetwarzania zyskają możliwość użycia w papierosach elektronicznych. Jest duża szansa, że nie znajdą się w niej (i nie będą podlegać opodatkowaniu akcyzą) przynajmniej niektóre olejki CBD. Wnioski płynące m.in. z interpretacji indywidualnej Dyrektora KIS z 4.3.2021 r., 0111-KDIB3-3.4013.2.2021.2.JS, Legalis, zachowają aktualność. W trudniejszej sytuacji znajdą się np. producenci aromatów, choć mówiąc uczciwie, uzyskiwane przez nich interpretacje indywidualne Dyrektora KIS (np. z 20.1.2021 r., 0111-KDIB3-3.4013.222.2020.1.JS, Legalis) i tak dawały złudną i iluzoryczną ochronę. Historia zatacza koło – z podobnym wyzwaniem zmagają się podmioty wytwarzające produkty stanowiące substytuty papierosów czy tytoniu do palenia. Jeśli spełniają one kryteria dla papierosów czy tytoniu, są tak właśnie traktowane nawet wówczas, gdy nie zawierają tytoniu. (interpretacja Dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z 8.7.2014 r., ILPP3/443-63/14-2/TK, Legalis, w zakresie akcyzy od majeranku).
Spory zbiorowe pracy na nowych zasadach
- Nowa ustawa proponuje odejście od enumeratywnego określenia przedmiotu sporu zbiorowego.
- Wprowadzony zostanie wymóg wyłaniania reprezentacji organizacji związkowych niezbędnych do wszczęcia i prowadzenia sporu zbiorowego.
- Referendum strajkowe podlegać będzie sądowej kontroli legalności.
- Projekt ustawy przewiduje też wprowadzenie instytucji mediacji prewencyjnej.
Aktualnie obowiązujące przepisy SporyZbiorU zarówno w odczuciu związków zawodowych, jak i organizacji pracodawców oraz mediatorów powodują liczne problemy interpretacyjne. Również pracująca w latach 2016-2018 Komisja Kodyfikacyjnej Prawa Pracy dostrzegła konieczność zmian obowiązujących przepisów, tak by uczynić je bardziej przejrzystymi i łatwiejszymi w interpretacji. Ponadto konieczne okazało się dostosowanie rozwiązań zawartych w SporyZbiorU do zmieniającej się sytuacji rynkowej. Zakres niezbędnych zmian okazał się na tyle rozległy, że ustawodawca postanowił przygotować nową ustawę, która w kompleksowy sposób regulowałaby spory zbiorowe zbiorowe pracy.
Odejście od enumeratywnego określenia przedmiotu sporu zbiorowego
Jak pokazała praktyka, enumeratywne wyliczenie podlegających pod przepisy SporyZbiorU przedmiotów sporów zbiorowych, nie sprawdziło się, gdyż spory te wszczynane są we wszelkich sprawach, które dotyczą zbiorowych praw i interesów pracowników. Nastręcza to wiele wątpliwości interpretacyjnych, które powodują dalsze zaognianie sporów i opóźniają lub utrudniają ich rozwiązywanie. Nowa ustawa proponuje, aby spór zbiorowy mógł być prowadzony we wszelkich sprawach zbiorowych, w których związki zawodowe reprezentują osoby wykonujące pracę zarobkową. W związku z tym w projekcie zawarto nową definicję sporu zbiorowego pracy, który oznaczać będzie spór zbiorowy pracy osób wykonujących pracę zarobkową z pracodawcą lub pracodawcami o zbiorowe prawa lub wolności związkowe, a także o zawodowe, ekonomiczne lub socjalne zbiorowe interesy lub prawa, związane z wykonywaniem pracy.
Wprowadzenie wymogu wyłaniania reprezentacji organizacji związkowych niezbędnej do wszczęcia i prowadzenia sporu zbiorowego
Aktualne przepisy SporyZbiorU dopuszczają wszczęcie i prowadzenie sporu zbiorowego pracy przez każdą organizację związkową, co w praktyce często prowadzi do sytuacji, w których trudno osiągnąć porozumienie w tych zakładach pracy, gdzie występuje mnogość tego typu organizacji. Często dochodzi do sytuacji, w których pracodawca prowadzi spór jedynie z częścią organizacji związkowych. Zdarzają się także sytuacje, w których organizacje wysuwają odmienne żądania. Dlatego też w projekcie ustawy znalazły się przepisy zobowiązujące organizacje związkowe do zawiązywania koalicji związków zawodowych w trwającym sporze zbiorowym pracy. Ustawodawca proponuje zastosowanie rozwiązań przewidzianych w art. 241¹⁶ ustawy z 26.6.1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1510), dotyczących zasad wyłaniania reprezentacji. Chodzi m.in. o wprowadzenie trybu powiadamiania o zgłoszonych żądaniach w celu wspólnego prowadzenia rokowań, zaś w obliczu braku porozumienia co do wspólnej reprezentacji, warunkiem prowadzenia rokowań będzie uczestniczenie w niej co najmniej jednej organizacji związkowej.
Wprowadzenie sądowej kontroli legalności referendum strajkowego
Rezygnacja z enumeratywnego wyliczenia możliwych przedmiotów sporów zbiorowych pracy implikuje brak konieczności badania zgodności podnoszonych przez związki żądań z przepisami ustawy. Niemniej jednak ustawodawca zdecydował się na pozostawienie pewnej formy kontroli – projekt ustawy przewiduje bowiem możliwość kontroli legalności przeprowadzenia głosowania w sprawie ogłoszenia strajku (referendum strajkowe).
Określenie czasu trwania prowadzenia sporu
Projektowana ustawa wprowadza także istotne zmiany związane z określeniem maksymalnego czasu trwania sporu oraz sposobu jego zakończenia. Dotychczas bowiem zdarzało się, że strony sporu trwały w nim permanentnie. W projekcie nowej ustawy znalazła się zatem propozycja ograniczenia do 9 miesięcy czasu trwania sporu zbiorowego pracy. Dopuszczalne byłoby jego wydłużenie jedynie o kolejne 3 miesiące. W tym okresie spór powinien zostać zakończony opracowaniem odpowiednich dokumentów. W przypadku ich braku, po upływie 9 miesięcy, spór pozostawałby wygaszony z mocy prawa.
Zmiany w zakresie prowadzenia listy mediatorów przy Ministrze Rodziny i Polityki Społecznej
Nowa ustawa wzmocnić ma pozycję mediatora oraz doprecyzować standardy jego pracy i zasady wpisu na listę mediatorów przy Ministrze Rodziny i Polityki Społecznej. Listę mediatorów ustalał będzie minister właściwy do spraw pracy na podstawie wniosku osoby zainteresowanej wpisem. Wpis możliwy będzie po spełnieniu ustawowych kryteriów. Mediatorem będzie mogła zostać osoba, która ukończyła 26 lat, korzysta w pełni z praw publicznych i ma pełną zdolność do czynności prawnych, nie była prawomocnie skazana na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, zna język polski w mowie i piśmie oraz posiada wiedzę lub umiejętności w zakresie prowadzenia mediacji.
Wprowadzenie mediacji prewencyjnej
Jak pokazuje praktyka, rokowania w celu rozwiązania sporu zbiorowego w drodze porozumienia bez udziału na tym etapie mediatora, często prowadzą jedynie do pogłębienia konfliktu i utrudniają jego rozwiązanie. W związku z tym projektowana ustawa wprowadza możliwość skorzystania już na wczesnym etapie sporu z mediacji prewencyjnej. Ma ona za zadanie zapobieganie eskalacji konfliktu w trakcie prowadzenia rokowań oraz umożliwienie stronom sporu skorzystania z profesjonalnej pomocy osoby bezstronnego mediatora. Prowadzić ma to do szybszego i łatwiejszego zakończeniu sporu zbiorowego pracy.
Obowiązywanie nowych przepisów
Nowa ustawa o sporach zbiorowych pracy ma wejść w życie po upływie 1 miesiąca od dnia ogłoszenia. Dotychczasowa SporyZbiorU straci wówczas moc.
Koniec z wyłudzeniami
Rząd tnie wydatki na uchodźców. Chce ukrócić wyłudzenia świadczeń przez osoby, które wyjechały z Polski. Natomiast osoby, które korzystają ze zbiorowego zakwaterowania, będą musiały partycypować w kosztach. Tak wynika z projektu specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.
Fikcyjna kontrola
ZUS i ośrodki pomocy społecznej zyskają dostęp do informacji o dacie każdorazowego wjazdu i wyjazdu z Polski obywatela Ukrainy. Ma to uszczelnić system i zapobiec wyłudzaniu 500+, 300+, świadczeń rodzinnych czy rodzinnego kapitału wychowawczego.
Obecnie Straż Graniczna udostępnia datę utraty prawa do legalnego pobytu w Polsce, ustalaną z mocą wsteczną – datę wyjazdu przekazywaną, gdy wyjazd okaże się dłuższy niż na 30 dni. Jak przyznają projektodawcy, takie rozwiązanie skutkuje licznymi przypadkami nadpłat. Organy wypłacające wsparcie, w szczególności ZUS, nie mają wiedzy o wyjeździe obywatela Ukrainy. Wypłacają mu świadczenia, a dopiero później otrzymują od Straży Granicznej informację o utracie prawa do legalnego pobytu.
Okazuje się jednak, że nawet spóźniona informacja nie zawsze trafia do odpowiedzialnych za wypłatę świadczeń.
– Do tej pory nie wpłynęło do mnie ani jedno zawiadomienie od Straży Granicznej, że świadczeniobiorca wyjechał. A przecież wiem, że część osób opuściła nasz kraj. Nie mamy dostępu do informacji Straży Granicznej – mówi Edyta Ciesielska, kierownik działu świadczeń rodzinnych kieleckiego MOPR.
Może się więc zdarzyć, że świadczenia będą wypłacane aż do końca okresu zasiłkowego, mimo że obywatel Ukrainy od dawna w Polsce nie mieszka.
– Teraz obywatele Ukrainy sami zgłaszają wyjazd. Mają taki obowiązek. Zgłoszeń było szczególnie dużo w okresie wakacyjnym. Ale jeśli nie wywiążą się z tego obowiązku, nie mam możliwości sprawdzić, czy nadal powinni otrzymywać świadczenia – mówi Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych w płockim MOPS.
– Ukraińcy sami zawiadamiają o powrocie do ojczyzny. Często przesyłają maile z Ukrainy, że zamierzają zostać w kraju i proszą o wstrzymanie wypłaty świadczeń – przyznaje Magdalena Suduł, rzecznik prasowy MOPR w Lublinie.
Po zmianach ZUS i samorządy przed wypłatą świadczeń będą miały obowiązek sprawdzenia dat przekroczenia granicy.
Dopłacą do pobytu
80 tys. ukraińskich uchodźców, którzy zamieszkują pensjonaty, hale sportowe czy hotele pracownicze, od początku lutego 2023 r. będzie musiało partycypować w kosztach utrzymania. Od 1 lutego obywatele Ukrainy, których pobyt przekroczył lub przekroczy 120 dni od wjazdu do Polski, będą pokrywać 50 proc. kosztów pomocy (nie więcej niż 40 zł dziennie). Od maja ich udział wzrośnie do 75 proc. kosztów pomocy (nie więcej niż 60 zł dziennie). Osoby, które teraz uciekają przed wojną, nie zostaną bez wsparcia – będą miały zapewnione 120 dni pomocy w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, ale po tym czasie będą musiały partycypować w kosztach.
Do zakwaterowania świadczonego przez wojewodów i jednostki samorządu nie będą jednak musiały dokładać osoby, które nie są w stanie podjąć pracy z racji niepełnosprawności, wieku, ciąży lub konieczności opieki nad małoletnimi dziećmi nie są w stanie podjąć pracy.
Projekt przewiduje także nałożenie na obywateli Ukrainy obowiązku uzyskania numeru PESEL. Uchodźcy na złożenie wniosku będą mieli 30 dni od przybycia do Polski. Dotychczas PESEL otrzymało już 1,4 mln Ukraińców. Ale to nie wszyscy, którzy mieszkają w naszym kraju. Sam rząd w ocenie skutków regulacji przyznaje, że jest to grupa trudna do oszacowania.
Etap legislacyjny: uzgodnienia