Opis stanu faktycznego
Wyrokiem z 30.1.2023 r., w sprawie III K 213/17, Sąd Rejonowy w P. uznał oskarżonego T.G. za winnego przestępstwa z art. 286 § 1 KK, art. 297 § 1 KK, art. 271 § 1 KK i art. 270 § 1 KK w zw. z art. 11 § 2 KK i art. 12 KK i wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 40 zł. Wykonanie orzeczonej kary warunkowo zawiesił na okres 5 lat tytułem próby.
Wyrok ten został zaskarżony przez prokuratora i obrońców oskarżonego. W toku postępowania odwoławczego do akt sprawy wpłynęły pisma procesowe, w których obrońcy oskarżonego wskazali na istnienie uchybienia z art. 439 § 1 pkt 11 KPK.
Po rozpoznaniu apelacji wniesionych od wyroku sądu pierwszej instancji Sąd Okręgowy w P., w sprawie IV Ka 774/23, uchylił zaskarżony wyrok na podstawie art. 439 § 1 pkt 11 KPK i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Skargę na wyrok kasatoryjny wniósł prokurator i postawił w niej zarzut naruszenia art. 437 § 2 KPK przez błędne uznanie, że w przedmiotowym postępowaniu zachodziła przesłanka z art. 439 § 1 pkt 11 KPK.
W pisemnym stanowisku w odniesieniu do skargi obrońca oskarżonego wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu skargi prokuratora, uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego skarga jest zasadna.
W uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 25.1.2018 r., I KZP 13/17, Legalis, wyraźnie stwierdzono, że: w przypadku postawienia w skardze zarzutu naruszenia art. 437 § 2 zd. 2 KPK w związku z art. 439 § 1 KPK kontrola skargowa wymaga dokonania oceny, czy rzeczywiście zaistniało uchybienie o charakterze bezwzględnej przyczyny odwoławczej, a nie tylko tego, czy zostało ono wskazane jako podstawa uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Oznacza to badanie w sposób pośredni prawidłowości wyroku sądu pierwszej instancji. Uchybienia wymienione w art. 439 § 1 KPK mogą zostać stwierdzone przez sąd odwoławczy z urzędu, jak i na skutek zarzutu odwoławczego (art. 433 § 1 KPK). W tym drugim przypadku kontrola w trybie skargi naruszenia art. 437 § 2 zd. 2 KPK w związku z art. 439 § 1 KPK ze swej istoty dotyczyć będzie zasadności uwzględnienia zarzutu apelacji. Nie jest to jednak kontrola merytorycznego rozpoznania sprawy, tylko badanie, czy wyrok sądu pierwszej instancji dotknięty jest uchybieniem określonym w art. 439 § 1 KPK.
Dokonując zatem kontroli uchybienia, które – zdaniem sądu odwoławczego – miało charakter wskazany w art. 439 § 1 pkt 11 KPK, trzeba w pierwszej kolejności wskazać, że sąd odwoławczy niewłaściwie ocenił fakt wydania przez sąd pierwszej instancji (przez tego samego sędziego, który w 2017 r. wydał zarządzenie o obowiązkowej obecności oskarżonego na rozprawie) postanowienia o dalszym prowadzeniu rozprawy 30.1.2023 r., mimo nieobecności oskarżonego. Postanowienie to zostało formalnie wydane w oparciu o art. 376 § 2 KPK, ale wyraźnie z niego także wynika, iż sąd meriti nie dostrzegł podstawy, aby dalej uznawać obecność oskarżonego za obowiązkową na rozprawie. Gdyby obecność oskarżonego sąd traktował jako obowiązkową, wówczas wydanie postanowienia na podstawie art. 376 § 2 KPK – który w zakresie konsekwencji niestawiennictwa oskarżonego, w sytuacji gdy oskarżony złożył już wyjaśnienia i nie stawił się bez usprawiedliwienia na rozprawę, odsyła do odpowiedniego stosowania art. 376 § 1 KPK – skutkowałoby koniecznością wydania zarządzenia zatrzymania i przymusowego doprowadzenia oskarżonego (art. 376 § 1 zd. drugie KPK). Taka decyzja byłaby wyraźnym sygnałem procesowym, że mimo nieusprawiedliwionego – w ocenie sądu meriti – niestawiennictwa oskarżonego dalej obecność oskarżonego traktowana jest jako obowiązkowa.
Niezależnie od tego, czy sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy ocenił jako nieusprawiedliwioną nieobecność oskarżonego na rozprawie 30.1.2023 r., to wydanie postanowienia o dalszym prowadzeniu rozprawy pod nieobecność oskarżonego na podstawie art. 376 § 2 KPK, w układzie, gdy obowiązkowa obecność oskarżanego wynikała nie z przepisu ustawy, ale z decyzji własnej podjętej przez sąd (art. 374 § 1 in fine KPK), stanowiło o zmianie decyzji w zakresie obowiązkowej obecności oskarżonego na rozprawie, a tym samym uznaniu, iż sąd nie traktuje jego obecności na rozprawie jako obowiązkowej.
Trzeba pamiętać, że zarządzenie o obligatoryjnej obecności oskarżonego wynikało z uznania, iż jego wyjaśnienia są sprzeczne z zeznaniami części świadków i miało na celu weryfikowanie tych rozbieżności w obecności oskarżonego. Sąd miał pełne prawo do zmiany takiej decyzji w toku dalszych czynności procesowych, zwłaszcza gdy nie przeprowadzono czynności procesowych, w których takie rozbieżności się pojawiły. Gdyby sąd dalej traktował obecność za konieczną i obowiązkową, to zastosowałby zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie (art. 376 § 2 KPK w zw. z art. 376 § 1 zd. drugie KPK).
Konkludując, od chwili wydania postanowienia 30.1.2023 r. o prowadzeniu rozprawy pod nieobecność oskarżonego doszło do zmiany stanowiska sądu meriti co do charakteru obecności oskarżonego na rozprawie, a ponieważ nie zachodziły warunki ustawowej obligatoryjnej obecności oskarżonego na rozprawie (art. 374 § 1a KPK), to nie mogło dojść do naruszenia dyspozycji art. 439 § 1 pkt 11 KPK. Już zatem tylko ta okoliczność stanowi o zasadności skargi, choć tego aspektu wydanego postanowienia skarżący nie dostrzegł. Inaczej sytuacja by się przedstawiała, gdyby obligatoryjna obecność oskarżonego wynikała z ustawy (np. zarzut zbrodni), a sąd w toku postępowania z naruszeniem warunków wskazanych w art. 376 § 2 KPK przeprowadził czynności dowodowe podczas nieobecności oskarżonego. W takim układzie fakt prowadzenia rozprawy w oparciu o art. 376 § 2 KPK, z naruszeniem warunków tego przepisu, nie mógłby zmienić charakteru obowiązkowej obecności oskarżonego, wszak wynikała z ustawy, a nie decyzji sądu.
Na marginesie zaś, wobec faktu, że ta okoliczność nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia skargi, trzeba wskazać, iż negowanie – i to w sposób generalny – przez sąd drugiej instancji prawa sądu meriti do uznania zaświadczenia lekarskiego wydanego przez uprawnionego lekarza sądowego (usprawiedliwiającego nieobecność oskarżonego na rozprawie sądowej) za niewystarczające do uznania nieobecności za usprawiedliwioną (w istocie uznania zaświadczenia za niewiarygodne) jest chybione. Przecież sąd meriti posłużył się w swojej ocenie dwoma opiniami biegłych, a z każdej z tych opinii wynikało, iż w dacie przeprowadzenia stosownych badań oskarżony mógł brać udział w rozprawie sądowej. Zastrzeżenia jednego biegłego, że ocena możliwości uczestniczenia oskarżonego w rozprawie sądowej – z uwagi na możliwe zaostrzenia objawów choroby – powinna być dokonywana przez lekarza sądowego, w sytuacji, gdy takiej oceny dokonał lekarz 26.1.2023 r. (a zatem 4 dni przed rozprawą), dała sądowi pierwszej instancji pełne prawo do uznania, iż skoro w zaświadczeniu lekarskim są te same jednostki chorobowe, co do których wypowiadali się biegli, to treść opinii biegłych pozwala na zanegowanie dokumentu w postaci zaświadczenia lekarskiego.
Komentarz
Na tle rozpoznawanej sprawy jawi się bezsporne twierdzenie, że prokurator miał rację, wyrażając pogląd, iż w toku postępowania nie zaistniało uchybienie kwalifikowane z art. 439 § 1 pkt 11 KPK. Warto podkreślić, że o ile w postępowaniu skargowym Sąd Najwyższy nie może kontrolować samego sposobu (trafności) rozpoznania zarzutów apelacji przez sąd odwoławczy, który prowadzi do uchylenia zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji, o tyle w układzie zakwalifikowania przez sąd odwoławczy określonego uchybienia, mieszczącego się w dyspozycji art. 439 § 1 KPK, Sąd Najwyższy ma obowiązek skontrolowania, czy zakwalifikowanie uchybienia było prawidłowe, ponieważ sam skutek tego uchybienia może być tylko kasatoryjny. W konsekwencji Sąd Najwyższy słusznie uznał zasadność skargi prokuratora.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →