Internet obiegła informacja, że w nadchodzących wyborach karty wyborcze do Sejmu i Senatu oraz karta referendalna będą zszywane w jeden plik, wydawany przez członka komisji. Zrodziło to wątpliwości osób planujących odmówić udziału w referendum, ale i wzmocniło obawy o i tak już naruszoną granicę między wyborami a referendum. Jak się jednak okazuje, nic takiego nie nastąpi w trakcie wyborów 15.10.2023 r. Tak wynika z komentarza udzielonego „Rzeczpospolitej” przez biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego (KBW).

Zszycie wszystkich trzech kart stanowiłoby dodatkowe – w tym psychologiczne – utrudnienie w odmowie wzięcia udziału w którymś z trzech głosowań. Już bez niego jednak konieczne jest wyraźne wyartykułowanie braku zamiaru wzięcia takiego udziału, i to zanim weźmiemy do ręki kartę do głosowania.

Wyobraźmy sobie jednak taką sytuację: wziąłem wszystkie trzy karty, po czym postanowiłem oddać tę referendalną członkowi komisji. Czy zostanę policzony jako biorący udział w referendum? Takie pytanie mogą zadawać sobie niepewni tego, czy umieją wyraźnie wyartykułować brak woli przyjęcia karty referendalnej.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Odpowiedź nie jest prosta. Według informacji przekazanych przez KBW ostatecznym momentem jest tu podpis złożony przez członka komisji – stwierdza on bowiem stan faktyczny: liczbę wziętych kart i udział w konkretnych głosowaniach. Od tej chwili zwrócenie karty byłoby więc bezskuteczne.

Najpierw jednak członek komisji dokonuje adnotacji informującej, jakie karty wziął dany wyborca – a co za tym idzie: w których głosowaniach weźmie udział – potem mu je wydaje, a na koniec składa podpis. Można więc szybko zwrócić którąś z kart, zanim dojdzie do podpisu. Wtedy też członek komisji przyjmie zwracaną kartę, dokona zmian w adnotacji i podpisze się pod ostateczną jej wersją.

Jak jednak wskazuje KBW, warto zawczasu pamiętać o odmowie przyjęcia którejś z kart, by nie wprowadzać zamieszania. Ponadto, gdy już wzięliśmy kartę do referendum, a nie chcemy być policzeni jako biorący w nim udział, sposobem okazać się może całkowite przedarcie karty – zgodnie z art. 22 ust. 4 i 5 ustawy o referendum ogólnokrajowym frekwencję ustala się na podstawie kart ważnych znajdujących się w urnie, a więc nieprzedartych. Trzeba jednak się zastanowić, czy przedarcie nie będzie uznane za przejaw politycznej manifestacji, która jest niedozwolona w lokalu wyborczym w dniu głosowania.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →