Fiskus kontroluje często i długo

Tak wynika z raportu MDDP „Przedsiębiorcy pod lupą fiskusa. Niełatwe relacje podatników i organów podatkowych” opracowanego we współpracy z Konfederacją Lewiatan. Analiza nie napawa optymizmem. Wynika z niej bowiem, że polski biznes od lat musi zmagać się z rosnącymi obowiązkami fiskalnymi, niejasnymi i nieustannie zmieniającymi się przepisami podatkowymi. Do tego coraz częściej trafia na celownik skarbówki. Kontroli jest więcej, trwają dłużej i zazwyczaj kończą się wykryciem nieprawidłowości.

Zmiana trendów

Autorzy raportu przebadali aktywność kontrolerów w obszarze czterech głównych podatków: VAT, CIT, PIT i akcyzy z lat 2019–2024. I okazuje się, że w tym okresie łącznie w Polsce zostało wszczętych prawie 90 tys. kontroli podatkowych i około 27,5 tys. kontroli celno-skarbowych. Najwięcej było ich w 2022 r., bo aż 21 893. W 2024 r. dużo mniej – 17 188. Najprawdopodobniej ma to związek z coraz lepszym dostępem do informacji o podatnikach i lepszym typowaniem do kontroli.

Z badania wynika, że aparat skarbowy coraz częściej odchodzi od kontroli podatkowych na rzecz celno-skarbowych. W 2023 r. liczba wszczynanych kontroli podatkowych spadła o prawie 30 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym, a w 2024 r. o kolejne 16,5 proc. Rośnie za to liczba kontroli celno-skarbowych. W 2023 r. było ich prawie cztery razy więcej niż w 2019 r., w którym stanowiły ok. 12 proc. wszystkich wszczynanych kontroli. W 2024 r. ten współczynnik wyniósł już 38 proc.

Eksperci MDDP prognozują, że trend „wygaszania” kontroli podatkowych na rzecz zwiększania celno-skarbowych będzie się utrzymywał też w kolejnych latach, o czym mogą świadczyć m.in. zapowiedzi resortu finansów.

Niezmiennie podatkiem, który najczęściej trafia na celownik skarbówki, jest VAT. W latach 2019–2024 dotyczyło go aż 61 proc. kontroli celno-skarbowych i 49 proc. podatkowych. Z raportu wynika jednak, że istotniej zmianie uległa struktura podatków objętych kontrolami. W 2019 r. prawie połowa wszystkich kontroli, zarówno podatkowych, jak i celno-skarbowych, dotyczyła PIT. W kolejnych latach ten odsetek ulegał spadkowi i w 2024 r. wyniósł 30 proc. W tym samym czasie rosło znaczenie kontroli w VAT z 42 do 55 proc.

W raporcie zauważono, że stosunkowo rzadko kontrolowany w Polsce jest CIT, który przynosi też małe dochody. Co prawda udział kontroli CIT wzrósł do 13,5 proc. w 2024 r. Niemniej wciąż pozostaje na zbyt niskim poziomie. Zdaniem autorów opracowania dane te potwierdzają problem „systemowy” niedostatecznej kontroli podatników CIT, na co uwagę zwracała Najwyższa Izba Kontroli.

Niepokojące jest to, że w większości przypadków polscy podatnicy są „zaskakiwani” kontrolą i nie mają możliwości dokonania dobrowolnej korekty przed jej wszczęciem. A to podnosi ryzyko większych odsetek od ewentualnych zaległości. Od II kwartału 2022 r. do końca 2024 r. odsetek kontroli podatkowych, o których fiskus zawiadomił kontrolowanego, wyniósł zaledwie 11,3 proc. Ta praktyka budzi poważne wątpliwości, bo zgodnie z przepisami co do zasady kontrolę powinno poprzedzać zawiadomienie o zamiarze jej wszczęcia. Tak zwana kontrola na legitymacje jest wyjątkiem, zatem pojawiają się uzasadnione pytania, czy fiskus nie nadużywa go w relacjach z podatnikami.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Gra na czas, presja na wynik

Optymizmem nie napawa też czas trwania kontroli. Raport nie pozostawia złudzeń: średni czas trwania kontroli nie mieścił się w limitach ustanowionych przez ustawodawcę. Co częściowo może być też pokłosiem nadużywania kontroli bez zawiadomienia, w przypadku których limity te nie obowiązują.

Przykładowo w 2024 r. średni czas kontroli podatkowych w VAT wynosił 143 dni, a w PIT aż 110 dni. Odpowiednio, jeśli zaś chodzi o kontrole celno-skarbowe, w przypadku VAT było to 264 dni, a w PIT aż 200 dni. Przy czym czas trwania kontroli celno-skarbowych i tak uległ w ostatnich latach skróceniu.

Z opracowania wynika, że polska skarbówka zasadniczo nie odchodzi z kontroli z pustymi rękami. Przykładowo w latach 2019–2024 aż 95 proc. wszystkich kontroli podatkowych skończyło się stwierdzeniem nieprawidłowości. W tym okresie w kontrolach podatkowych, jak i celno-skarbowych, najwięcej uszczupleń – 14,6 mld zł – dotyczyło VAT.

Niekoniecznie oznacza to jednak, że polska skarbówka jest skuteczniejsza i lepiej typuje podatników do kontroli. Po pierwsze, wielu podatników nie zgadza się z wynikami kontroli i udaje się im je skutecznie podważyć w postępowaniach sądowych.

Po drugie, pojawiają się też obawy, czy owa „skuteczność” w wykrywaniu nadużyć nie jest efektem presji na to, aby kończyły się one wynikiem negatywnym dla kontrolowanych.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Wyrok TK przyczyną wznowienia orzeczenia w przedmiocie prawa pomocy

Prezes NSA wniósł o podjęcie uchwały wyjaśniającej: czy art. 272 § 1 ustawy z 30.8.2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 935; dalej: PostAdmu) w zw. z art. 190 ust. 4 i art. 8 ust. 2 Konstytucji RP może stanowić podstawę wznowienia postępowania sądowoadministracyjnego także w przypadku, gdy rozstrzygnięcie TK o niezgodności z Konstytucją RP dotyczy przepisów stanowiących podstawę wydania orzeczenia niekończącego postępowania w sprawie, w tym orzeczenia w przedmiocie prawa pomocy?

We wniosku wskazano, że zgodnie z art. 270 PostAdmU, w przypadkach przewidzianych w dziale VII można żądać wznowienia postępowania, które zostało zakończone prawomocnym orzeczeniem. Art. 272 § 1 PostAdmU uprawnia do żądania wznowienia postępowania w przypadku, gdy TK orzekł o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją RP, umową międzynarodową lub z ustawą, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie. W art. 190 ust. 4 Konstytucji RP zastrzeżono, że wznowienie, którego podstawą jest wyrok TK, odbywa się na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania. Przy czym art. 8 ust. 2 Konstytucji RP przewiduje, że jej przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja RP stanowi inaczej.

W orzecznictwie prezentowane są dwa odmienne poglądy co do dopuszczalności wzruszenia, w trybie wznowienia, postanowień w sprawie przyznania wynagrodzenia za świadczenie pomocy prawnej z urzędu, ustalonego w oparciu o przepisy uznane przez TK za niezgodne z Konstytucją RP (zob. wyrok TK z 27.2.2024 r., SK 90/22, Legalis). W wyroku tym TK orzekł, że § 2 pkt 1 w zw. z § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2631) w zakresie, w jakim określa opłaty stanowiące ponoszone przez Skarb Państwa koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu w wysokości niższej niż stawki minimalne opłat określonych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1964), jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 zd. 2 i art. 92 ust. 1 zd. 1 Konstytucji RP.

Rozbieżności w orzecznictwie

Pierwsze stanowisko opiera się na założeniu, że z uwagi na wyjątkowy charakter wznowienia postępowania musi być ono rozumiane ściśle. Przyjmuje się, że wznowienie przysługuje od ściśle określonych orzeczeń, czyli prawomocnych i kończących postępowanie w sprawie, na ściśle określonych podstawach. Ponieważ postępowanie zainicjowane wnioskiem pełnomocnika z urzędu o przyznanie wynagrodzenia nie ma przymiotu samodzielności i odrębności, jest związane ze skargą do sądu administracyjnego, nie ma więc możliwości jego wznowienia. Podkreśla się przy tym, że wykładnia taka nie jest sprzeczna z art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, gdyż wznowienie musi się odbywać zgodnie z przepisami właściwymi dla danej procedury. W regulacjach PostAdmU nie przewidziano zaś możliwości wznowienia postępowania w przypadku, gdy rozstrzygnięciem wydanym na podstawie niekonstytucyjnych przepisów jest orzeczenie niekończące postępowania w sprawie (zob. postanowienie NSA z 28.10.2024 r., I OSK 1969/24, Legalis; postanowienie NSA z 28.11.2024 r., I OSK 2058/24, Legalis).

Drugi pogląd akcentuje wyjątkowość sytuacji, gdy przyczyną wznowienia jest orzeczenie TK o niekonstytucyjności przepisów przyjętych za podstawę postanowienia incydentalnego. Zasadniczo jednolicie uznaje się, że instytucja wznowienia postępowania uregulowana w PostAdmU nie ma zastosowania do postanowień o charakterze procesowym, jednak w tym przypadku chodzi o możliwość wzruszenia prawomocnego orzeczenia sądowego, wydanego na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, kończącego postępowanie, choć nie sprawę, w ramach której to postępowanie było prowadzone. W konsekwencji przyjmuje się, że art. 270 PostAdmU i art. 272 § 1 PostAdmU odczytywane w kontekście art. 190 ust. 4 Konstytucji RP dają możliwość wznowienia, na skutek wyroku TK, postępowania zakończonego postanowieniem niekończącym postępowania w sprawie (zob. postanowienie NSA z 28.1.2025 r., II OSK 2873/24; postanowienie NSA z 13.11.2024 r., II FZ 66/24, Legalis).

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Uprawnienie do ponownego rozstrzygnięcia sprawy

NSA uznał, że art. 272 § 1 PostAdmU w zw. z art. 190 ust. 4 Konstytucji RP i art. 8 ust. 2 Konstytucji RP może stanowić podstawę wznowienia postępowania sądowoadministracyjnego także w przypadku, gdy rozstrzygnięcie TK o niezgodności z Konstytucją RP dotyczy przepisów stanowiących podstawę wydania prawomocnego orzeczenia niekończącego postępowania w sprawie, w tym orzeczenia w przedmiocie prawa pomocy. W uzasadnieniu uchwały wyjaśniono, że celem ustawowej procedury, realizującej art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, musi być realne zagwarantowanie uprawnienia do ponownego rozstrzygnięcia sprawy w nowym stanie prawnym, ustalonym orzeczeniem TK. Ustawodawca ma więc obowiązek skonstruowania przepisów implementujących to uprawnienie z uwzględnieniem okoliczności, że zasada wzruszalności aktów stosowania prawa została przesądzona już na gruncie samej Konstytucji RP, a celem ustawowej procedury musi być realne zagwarantowanie stosowania tej zasady w praktyce. W konsekwencji niedopuszczalne jest ograniczanie zasady wynikającej z art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, poprzez regulacje wprowadzone w ustawach zwykłych, czy to wprost, czy też na skutek ich wykładni (zob. postanowienie NSA z 31.10.2024 r., I FZ 170/24, Legalis; wyrok TK z 27.10.2004 r., SK 1/04, Legalis).

W ocenie NSA brak sprecyzowania w art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, co ustrojodawca rozumie pod pojęciem „prawomocnych orzeczeń sądowych” wskazuje na wolę jak najszerszej interpretacji tego terminu i objęcie nim każdego z prawomocnych orzeczeń sądowych, bez względu na formę procesową i bez względu na to, czy jest to orzeczenie kończące postępowanie. W konsekwencji zwrot „prawomocne orzeczenie sądowe” należy utożsamiać zarówno z wyrokami oraz postanowieniami kończącymi postępowanie w sprawie sądowoadministracyjnej w rozumieniu art. 1 PostAdmU, jak i z postanowieniami niekończącymi postępowania, wydawanymi w sprawach wpadkowych, w tym niezaskarżonymi sprzeciwem postanowieniami referendarza sądowego wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Gwarancja możliwości wykonania wyroku TK

W uzasadnieniu uchwały zaznaczono, że postanowienia niekończące postępowania mogą być wydawane w danej sprawie lub poza nią, np. przyznanie prawa pomocy może być rozstrzygnięte przed wszczęciem postępowania w sprawie sądowoadministracyjnej. Rozstrzygnięcia mogą mieć związek z treścią rozstrzygnięcia zapadłego w takiej sprawie, albo też pozostawać bez żadnego związku z taką sprawą. Postanowienia niekończące postępowania bardzo często rozstrzygają określoną kwestię w sposób definitywny, autonomiczny względem sprawy zasadniczej, wywołując trwałe skutki, np. przyznanie wynagrodzenie pełnomocnikowi ustanowionemu z urzędu, kary w ramach „policji sesyjnej”, czy wyłączenie sędziego od rozpoznania danej sprawy.

Ustawodawca zdecydował się na nowelizację procedury cywilnej poprzez dodanie art. 359 § 2 KPC, zgodnie z którym postanowienia niekończące postępowania w sprawie, mogą być zmieniane lub uchylane także wówczas, gdy zostały wydane na podstawie aktu normatywnego uznanego przez TK za niezgodny z Konstytucją RP, ratyfikowaną umową międzynarodową lub z ustawą. W ocenie NSA, brak w PostAdmU odpowiednika unormowań, jakie wprowadzono do KPC, nie oznacza, że wolą ustawodawcy było zróżnicowanie tych procedur w zakresie gwarantowanego art. 190 ust. 4 Konstytucji RP uprawnienia przysługującego podmiotom, w stosunku do których wydano rozstrzygnięcie na podstawie przepisu uznanego później za niekonstytucyjny. Za niedopuszczalne uznano też uzależnianie wznowienia w postępowaniu incydentalnym od pozaustawowych przesłanek, jakimi byłyby wskazywane w piśmiennictwie warunki np.: aby niekonstytucyjnością został dotknięty przepis, który w bezpośredni i niewątpliwy sposób wywarł wpływ na kształt orzeczenia kończącego postępowanie przed sądem albo związku między treścią postanowienia niekończącego postępowania a treścią orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie sądowoadministracyjnej. Art. 190 ust. 4 Konstytucji RP nie pozwala różnicować dopuszczalności wznowienia w zależności od znaczenia orzeczenia dla postępowania (kończące postępowanie w sprawie, incydentalne) czy od jego merytorycznej zawartości (zob. wyrok TK z 7.9.2006 r., SK 60/05, Legalis). NSA stwierdził, że akceptacja stanowiska o niedopuszczalności wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem niekończącym postępowania w danej sprawie, wydanego na stwierdzonej przez TK niekonstytucyjnej podstawie prawnej, prowadziłaby do braku możliwości wykonania wyroku TK oraz zakwestionowania ratio legis art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, jakim jest przywrócenie stanu konstytucyjności konkretnego orzeczenia.

Uchwała NSA z 26.5.2025 r., II FPS 1/25, Legalis

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Zakaz prywatyzacji lokali z pomocą publiczną i wsparcie dla akademików

Potrzeba i cel uchwalenia ustawy

Projekt ustawy (druk numer: 1319) kontynuuje działania legislacyjne zmierzające do rozwoju segmentu mieszkań czynszowych, obejmującego lokale przeznaczone dla mniej zamożnych gospodarstw domowych. Celem nowelizacji jest wzmocnienie roli samorządów w prowadzeniu lokalnej polityki mieszkaniowej oraz efektywniejsze wykorzystanie publicznych środków. Projektowane zmiany mają również zapobiec prywatyzacji lokali powstałych przy wsparciu państwa, wzmacniając społeczny charakter inwestycji.

Nowelizacja modyfikuje dwa główne programy wsparcia: program bezzwrotnych dotacji i program preferencyjnych kredytów z dopłatami do odsetek z budżetu państwa. Proponowane przepisy mają charakter interwencyjny – ich szybkie wdrożenie pozwoli zwiększyć skalę inwestycji mieszkaniowych i ustabilizować rynek.

Projekt uwzględnia także potrzeby studentów, umożliwiając uczelniom publicznym budowę, remont lub zakup akademików przy wsparciu państwa. Ma to poprawić dostępność mieszkań dla osób uczących się i wspierać rozwój lokalnych społeczności.

Zakres projektu obejmuje zmiany w kilkunastu ustawach. Proponowane zmiany mają na celu uproszczenie procedur, zwiększenie przejrzystości systemu oraz poprawę trwałości inwestycji finansowanych ze środków publicznych.

Przywrócenie społecznego charakteru budownictwa czynszowego

Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie zakazu wyodrębniania lokali mieszkalnych na własność w przypadku inwestycji realizowanych przy wykorzystaniu finansowania zwrotnego. Zgodnie z art. 15h dodanym do ustawy z 26.10.1995 r. o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1440; dalej: SpołFormMieszkU), „lokale mieszkalne wybudowane przy wykorzystaniu finansowania zwrotnego nie mogą być, pod rygorem nieważności, wyodrębnione na własność”. Podobna regulacja znalazła się także w art. 7e ust. 1 ustawy o finansowym wsparciu niektórych przedsięwzięć mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 304; dalej: FinWspLokBezdU). W obu przypadkach naruszenie zakazu skutkuje nieważnością czynności prawnej.

Zakaz ten ma służyć przeciwdziałaniu komercjalizacji lokali wybudowanych w ramach publicznych programów mieszkaniowych, w tym w szczególności przez SIM-y, towarzystwa budownictwa społecznego oraz inne podmioty korzystające z kredytów z dopłatami. Tym samym ustawodawca wzmacnia społeczny cel budownictwa czynszowego, eliminując możliwość prywatyzacji mieszkań powstałych ze środków publicznych. Wyjątki od tego zakazu przewidziano w art. 16 projektu – dotychczasowe inwestycje, w przypadku których złożono już wnioski o finansowanie, podlegają regulacjom w dotychczasowym brzmieniu.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Rozszerzenie wsparcia na potrzeby mieszkaniowe studentów i doktorantów

Jedną z kluczowych nowości jest objęcie publicznych uczelni wyższych możliwością uzyskania wsparcia na przedsięwzięcia mieszkaniowe. Zgodnie z nowym art. 4a FinWspLokBezdU, wsparcie może być przyznane uczelni publicznej w celu:

Pomieszczenia objęte wsparciem muszą służyć zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych studentów i doktorantów i spełniać określone wymogi techniczne (minimum 8 m² powierzchni mieszkalnej na osobę, oświetlenie naturalne i elektryczne, ogrzewanie, odpowiednie wyposażenie sanitarne i kuchenne).

Zgodnie z art. 7a FinWspLokBezdU, przyznanie lokalu uzależnione będzie od sytuacji dochodowej oraz braku tytułu prawnego do innego lokalu w tej samej miejscowości. Nowe przepisy przewidują limity dochodowe uzależnione od liczby osób zamieszkujących z najemcą oraz powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem brutto w danym województwie. Ponadto, opłaty za udostępnienie takich pomieszczeń nie mogą przekraczać ściśle określonego poziomu – 0,015% lub 0,008% wartości odtworzeniowej lokalu, z uwzględnieniem kosztów niezależnych od uczelni (art. 7c ust. 3a i 3b FinWspLokBezdU).

Przepisy dopuszczają możliwość udostępnienia pomieszczeń w celach innych niż mieszkaniowe przez maksymalnie 20% czasu w roku, pod warunkiem, że nie będzie to działalność gospodarcza (art. 4a ust. 4 FinWspLokBezdU).

Uproszczenie procesu inwestycyjnego – dokumentacja projektowa

Nowelizacja wprowadza także nowe instrumenty organizacyjno-prawne związane z dokumentacją projektową. Zgodnie z art. 7g–7i FinWspLokBezdU, minister właściwy do spraw mieszkalnictwa będzie mógł tworzyć i aktualizować zasób dokumentacji projektowych (w drodze zamówienia publicznego poprzedzonego konkursem), a ich zarządzanie powierzy Bankowi Gospodarstwa Krajowego.

Gminy, jednoosobowe spółki gminne i SIM-y będą mogły bezpłatnie korzystać z tej dokumentacji, wnioskując o jej udostępnienie. Korzystanie to nie będzie wymagało stosowania przepisów ustawy z 4.2.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 24) w zakresie wynagrodzenia twórcy. Jednocześnie twórca projektu otrzyma ryczałtowe wynagrodzenie (10 zł/m² powierzchni użytkowej lokali).

Wzmocnienie pozycji gmin w Społecznych Inicjatywach Mieszkaniowych

Zmiany SpołFormMieszkU istotnie zwiększają wpływ gmin na działalność SIM. Nowelizacja art. 25 SpołFormMieszkU umożliwia gminie, której dotychczas uniemożliwiono wyznaczenie przedstawiciela do rady nadzorczej SIM, złożenie wniosku o zmianę umowy/statutu SIM – zmiana taka nie wymaga już uchwały zgromadzenia wspólników ani walnego zgromadzenia.

Ustawa przewiduje również, że w przypadku SIM-ów działających na obszarze co najmniej trzech gmin, przepis ten nie ma zastosowania, jeśli łączna liczba członków rady nadzorczej z ramienia gmin wynosi co najmniej trzy.

Dodatkowo, zgodnie z nowym art. 28 ust. 1b i 1c SpołFormMieszkU, zmiana wysokości stawki czynszu wymaga uchwały rady nadzorczej SIM, a SIM nie może zmienić czynszu w trakcie trwania procedury zmiany statutu wynikającej z wniosku gminy. Celem tych rozwiązań jest zapewnienie większej transparentności i kontroli nad polityką czynszową prowadzoną przez SIM.

Etap legislacyjny

Projekt ustawy o zmianie ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz niektórych innych ustaw został wniesiony do Sejmu RP i oczekuje na pierwsze czytanie w komisjach. Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem szeregu przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach:

Dodatkowo, w art. 16–22 projektu przewidziano przepisy przejściowe i dostosowujące, które mają zapewnić płynne przejście od dotychczasowego do nowego stanu prawnego, w tym możliwość stosowania dotychczasowych regulacji do określonych inwestycji oraz określenie kompetencji organów w zakresie odzyskiwania środków publicznych.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Ochrona małoletnich w sieci kosztem prywatności?

Uzasadnienie potrzeby ochrony dzieci w środowisku cyfrowym

Projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści szkodliwych w internecie (nr UD179) został opracowany w odpowiedzi na rosnące zaniepokojenie społeczne związane z powszechnym dostępem najmłodszych użytkowników do treści pornograficznych oraz innych treści uznanych za szkodliwe dla ich rozwoju. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Mirosław Wróblewski, w opinii (DPNT.401.59.2025) przekazanej Ministerstwu Cyfryzacji, przyznaje, że inicjatywa ustawodawcza ma słuszne podstawy. Wskazuje, że dzieci i młodzież są grupą szczególnie podatną na wpływ treści cyfrowych, często nieświadomą zagrożeń i nieposiadającą dostatecznych kompetencji cyfrowych, aby skutecznie się przed nimi chronić.

Nieograniczony dostęp do materiałów o charakterze pornograficznym lub drastycznym stanowi realne zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego, rozwoju emocjonalnego oraz funkcjonowania społecznego. W tym kontekście, podjęcie działań ustawodawczych mających na celu ograniczenie ekspozycji dzieci na takie treści jest bez wątpienia konieczne. Prezes UODO także podejmuje regularne działania na rzecz ochrony najmłodszych, czego dowodzą liczne kampanie edukacyjne i priorytety kontrolne na rok 2025, dostępne w repozytorium działań Urzędu.

Braki systemowe i niekonstytucyjna konstrukcja przepisów

Mimo słusznego kierunku, projekt ustawy obarczony jest istotnymi mankamentami, które w ocenie Prezesa UODO mogą prowadzić do naruszenia podstawowych praw i wolności obywatelskich. W szczególności chodzi o prawa gwarantowane w art. 47 i 51 Konstytucji RP – prawo do prywatności oraz prawo do ochrony danych osobowych – jak również o wolność słowa, sumienia i komunikowania się.

Projekt zakłada ustanowienie ograniczeń w dostępie do określonych treści, co stanowi ingerencję w sferę wolności jednostki. Kluczowym problemem jest to, że podstawowe elementy tego ograniczenia – sposób przeprowadzania weryfikacji wieku oraz szczegóły techniczne – mają zostać określone nie w samej ustawie, lecz w formie „zaleceń”, które zgodnie z utrwalonym stanowiskiem doktryny i orzecznictwa, nie mają charakteru prawa powszechnie obowiązującego, a zatem nie mogą być podstawą legalnej ingerencji w konstytucyjne prawa jednostki.

Brakuje w projekcie nie tylko jednoznacznej podstawy prawnej do przetwarzania danych osobowych w związku z weryfikacją wieku, ale także definicji samego procesu weryfikacyjnego. Ustawodawca zobowiązuje dostawców treści do stosowania mechanizmu „uniemożliwiającego dostęp małoletnich do szkodliwych treści”, nie określając jednak, co dokładnie kryje się pod pojęciem „weryfikacji wieku”, na jakiej zasadzie miałaby ona działać, jakie dane miałyby być w jej ramach przetwarzane i jak długo miałyby być przechowywane.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Ryzyka związane z przetwarzaniem danych osobowych i profilowaniem

Z punktu widzenia przepisów RODO, proponowane rozwiązania mogą prowadzić do poważnych naruszeń zasad przetwarzania danych osobowych, w szczególności zasady legalności, minimalizacji danych, ograniczenia celu oraz rozliczalności. Weryfikacja wieku użytkownika internetu – zwłaszcza jeśli miałaby być realizowana przez podmioty prywatne – będzie nieuchronnie wiązała się z przetwarzaniem danych identyfikujących, a potencjalnie również z zastosowaniem technik profilowania lub rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji.

Brak zapisów regulujących sposób przetwarzania tych danych sprawia, że projekt narusza również zasadę privacy by design w myśl art. 25 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz.Urz. UE L 2016 r. Nr 119, s. 1; dalej: RODO) oraz nie przewiduje obowiązkowej oceny skutków dla ochrony danych (art. 35 RODO), mimo że skala planowanego przetwarzania oraz jego potencjalny wpływ na osoby fizyczne z pewnością spełnia przesłanki tych przepisów.

Prezes UODO jednoznacznie wskazuje, że brak precyzyjnych przepisów może doprowadzić do wdrażania nieproporcjonalnych mechanizmów weryfikacyjnych, które będą skutkowały masowym, niekontrolowanym przetwarzaniem danych osobowych – często dzieci – bez odpowiednich zabezpieczeń technicznych i prawnych.

Wątpliwa rola Prezesa UODO jako opiniodawcy zaleceń

Projekt przewiduje, że Prezes UODO będzie wydawał opinie do zaleceń określających metody weryfikacji wieku. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać naturalne, biorąc pod uwagę jego kompetencje w zakresie ochrony danych. Jednak brak jakiejkolwiek procedury dotyczącej skutków takiej opinii rodzi ryzyko kolizji z jego podstawową rolą jako niezależnego organu nadzorczego.

Nie wiadomo, czy pozytywna opinia Prezesa UODO co do zaleceń nie będzie potem traktowana jako domniemanie zgodności z RODO, co mogłoby skutkować ograniczeniem jego możliwości kontrolnych i egzekucyjnych. Dodatkowo projekt nie przewiduje przyznania Urzędowi odpowiednich zasobów organizacyjnych i kadrowych, które umożliwiłyby rzetelną realizację tego nowego obowiązku opiniodawczego.

Unijne ramy prawne i możliwe rozwiązania zgodne z zasadą minimalizacji danych

Kwestia weryfikacji wieku w internecie była szeroko omawiana podczas konferencji zorganizowanej przez UODO 2.6.2025 r., poświęconej ramom eIDAS2 i cyfrowej tożsamości. Prezes UODO, a także przedstawiciele Departamentu Współpracy Międzynarodowej, podkreślali możliwość zastosowania nowoczesnych, bezpiecznych technologii pozwalających potwierdzić atrybut wieku bez konieczności ujawniania pełnych danych osobowych.

W szczególności powoływano się na art. 28 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2065 z 19.10.2022 r. w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz zmiany dyrektywy 2000/31/WE (Dz.Urz. UE L z 2022 r. Nr 277, str. 1; dalej: DSA), który dopuszcza ograniczanie dostępu do usług bez konieczności przetwarzania nowych danych oraz na rozporządzenie eIDAS2, które umożliwia weryfikację jednego atrybutu (np. pełnoletniości) przez zaufanego dostawcę tożsamości cyfrowej.

Zgodnie z tym podejściem, dostawca treści nie musi znać dokładnej daty urodzenia użytkownika, jego imienia, nazwiska czy innych danych – wystarczające jest potwierdzenie, że użytkownik spełnia kryterium wiekowe. Takie podejście znacząco ogranicza ryzyko identyfikacji, lokalizacji czy profilowania użytkowników internetu.

Stanowisko EROD i rekomendacje na poziomie UE

W kontekście europejskim, zasadnicze znaczenie ma oświadczenie Europejskiej Rady Ochrony Danych z 11.2.2025 r. (1/2025), które dotyczy zapewnienia wieku w środowisku cyfrowym. Rada podkreśla, że wszelkie mechanizmy weryfikacyjne powinny być projektowane w oparciu o analizę ryzyka, uwzględniać zasadę minimalizacji oraz stosować najbezpieczniejsze dostępne technologie z punktu widzenia ochrony prywatności.

Co istotne, EROD wskazuje, że zapewnianie wieku nie może służyć jako pretekst do tworzenia dodatkowych narzędzi umożliwiających identyfikację, lokalizację czy śledzenie użytkowników. Mechanizmy te nie powinny też umożliwiać tworzenia profili użytkowników ani wykorzystywania ich danych w celach marketingowych czy statystycznych.

Podsumowanie i postulaty de lege ferenda

Projekt ustawy o ochronie małoletnich przed treściami szkodliwymi stanowi istotny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w środowisku cyfrowym. Jednak jego obecny kształt budzi poważne wątpliwości konstytucyjne i systemowe, a także może prowadzić do naruszeń przepisów unijnych – zarówno RODO, jak i AI Act czy DSA.

W świetle opinii Prezesa UODO oraz unijnych wytycznych należy w szczególności:

Dopiero wtedy nowa ustawa będzie mogła stać się przykładem równowagi między potrzebą ochrony dzieci a poszanowaniem wolności i praw obywatelskich – czego wymagają zarówno przepisy konstytucyjne, jak i europejski porządek prawny.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Nowelizacja ustawy o produktach pochodzenia zwierzęcego

Cel i uzasadnienie zmian

Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie zmian w ustawie z 16.12.2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 872; dalej: PrPochZwierzU), poprzez dodanie art. 21f-21i.

Jak wynika z uzasadnienia, projekt stanowi odpowiedź na zapowiedzi Rządu dotyczące deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego, z zamiarem poprawy otoczenia prawnego działalności gospodarczej w sektorze spożywczym. Obecnie zmiana podmiotu prowadzącego zakład, który znajduje się pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej, wiąże się często z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu rejestracyjnego i zatwierdzającego, mimo że zakład ten funkcjonuje w niezmienionych warunkach technologicznych i spełnia obowiązujące standardy sanitarne.

Brak jednolitej praktyki w tym zakresie powodował w skali kraju różnice w podejściu organów nadzoru, a także generował zbędne koszty dla przedsiębiorców, w tym związane ze zmianą weterynaryjnych numerów identyfikacyjnych oraz koniecznością wymiany opakowań, etykiet i dokumentacji.

Automatyczne przejęcie decyzji weterynaryjnych

Zasadniczą zmianą przewidzianą w projekcie jest wprowadzenie do PrPochZwierzU mechanizmu automatycznego przenoszenia praw i obowiązków wynikających z decyzji administracyjnych wydanych przez powiatowego lekarza weterynarii (art. 21f ust. 1 PrPochZwierzU). Dotyczy to w szczególności decyzji o:

Przeniesienie to będzie następowało z mocy prawa, w przypadku zbycia, dzierżawy lub ustanowienia użytkowania całego zakładu na rzecz innego podmiotu. Nowy podmiot nie będzie zobowiązany do ubiegania się o ponowne zatwierdzenie zakładu czy uzyskanie nowych decyzji administracyjnych – wystarczające będzie spełnienie obowiązków informacyjnych wobec organu nadzoru.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Zakres zastosowania i wyłączenia

Zgodnie z projektowanymi przepisami, przejęcie decyzji możliwe będzie wyłącznie w sytuacji, gdy dojdzie do:

W przypadku rozwiązania umowy dzierżawy lub wygaśnięcia użytkowania, decyzje wracają do właściciela zakładu (art. 21f ust. 2 PrPochZwierzU). Projekt przewiduje ograniczenia zastosowania tego mechanizmu – nie obejmuje on m.in. przypadków, w których zakład jest jedynie częściowo wydzierżawiony lub oddany w użytkowanie, ani sytuacji, w których zakład wcześniej był wydzierżawiony lub objęty użytkowaniem, a następnie został zbyty lub wniesiony jako aport.

Ponadto, w odniesieniu do określonych zakładów (art. 20 ust. 1 pkt 1 lit. a PrPochZwierzU), wyłączono stosowanie przepisów rozdziału 7a ustawy z 5.7.2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 170).

Obowiązki informacyjne podmiotu przejmującego zakład

Projekt przewiduje nałożenie nowych obowiązków informacyjnych na podmiot, na który przeszły decyzje związane z zakładem (art. 21g PrPochZwierzU).

Zgodnie z projektowanymi przepisami, podmiot ten zobowiązany będzie do złożenia do powiatowego lekarza weterynarii właściwego ze względu na położenie zakładu wniosku o stwierdzenie przejścia na ten podmiot praw i obowiązków wynikających z tych decyzji oraz:

− niezwłocznie, jednak nie później niż w terminie 30 dni od wystąpienia zdarzenia.

Celem tych obowiązków jest zapewnienie ciągłości nadzoru sanitarnego oraz aktualności danych rejestrowych, co ma szczególne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa żywności i umożliwia właściwe działania organów kontrolnych np. w razie konieczności wycofania niebezpiecznego produktu z rynku.

Potwierdzenie przejścia decyzji przez organ nadzoru

Po otrzymaniu informacji i dokumentów od nowego podmiotu prowadzącego zakład, powiatowy lekarz weterynarii będzie zobowiązany do:

Procedura ta ma na celu formalne zabezpieczenie stanu prawnego zakładu i jego pozycji w systemie nadzoru weterynaryjnego.

Etap legislacyjny

Projekt ustawy o zmianie ustawy o produktach pochodzenia zwierzęcego został opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji 3.6.2025 r. Obecnie projekt podlega opiniowaniu. Zgodnie z projektem ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Znikną absurdalne zakazy fotografowania urzędów i lotnisk

Dziś, zgodnie z art. 616a ustawy o obronie ojczyzny, bez zezwolenia nie można fotografować, filmować czy w inny sposób utrwalać wizerunku „obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa”, czy obiektów infrastruktury krytycznej (jeżeli zostały oznaczone znakiem zakazu fotografowania), a także osób znajdujących się na terenach objętych tym zakazem.

Wykaz takich miejsc określa rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa oraz ich szczególnej ochrony.

Są to wszelkiego rodzaju fabryki broni i uzbrojenia, magazyny, w których są przechowywane rezerwy strategiczne (ropy naftowej i paliw gazu etc.) obiekty Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz obiekty jednostek podległych tym resortom czy przez nie nadzorowanym. Ale to nie wszystko. Na liście umieszczono m.in.:

– mosty, wiadukty i tunele, które znajdują się w ciągu dróg czy linii kolejowych o znaczeniu obronnym;

– centrum zarządzania ruchem lotniczym lotniska, porty morskie o znaczeniu obronnym, śródlądowe przeprawy wodne o znaczeniu obronnym;

– obiekty infrastruktury łączności, w tym obiekty operatorów pocztowych i przedsiębiorców telekomunikacyjnych, centralny ośrodek dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej;

– zapory wodne i inne urządzenia hydrotechniczne;

– obiekty Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Narodowego Banku Polskiego. To wszystko sprawiło, że tabliczki z zakazem fotografowania umieszczono na tysiącach obiektów.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Podczas prac nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny posłanka Urszula Pasławska z PSL zgłosiła poprawkę, które w radykalny sposób zawężają katalog obiektów, które będą objęte restrykcjami dotyczącymi utrwalania obrazu.

– Poprawka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Jest to zmiana racjonalizująca, która nie wywołała jakichkolwiek kontrowersji i podczas posiedzenia komisji nikt nie miał wątpliwości, że te przepisy trzeba zliberalizować. W każdym razie po zmianie przepisów zakaz fotografowania będzie dotyczył tylko miejsc faktycznie zajętych przez wojsko – mówi Urszula Pasławska.

Jak dodaje, obecne przepisy obejmują także obiekty ujęte w dokumentacji niejawnej, w związku z czym opatrzenie ich stosownymi tabliczkami z zakazem fotografowania byłoby jakąś formą ujawnienia tajnych danych.

Zgodnie z propozycją, złożoną zresztą w uzgodnieniu w MON, zakaz będzie dotyczył tylko obiektów zajmowanych przez jednostki wojskowe lub służby specjalne (takie jak ABW, AW, SKW, SWW, CBA, SOP etc.), jeżeli zostały one opatrzone stosowną tabliczką.

Oprócz tego z poprawki wynika, że zakaz ten nie będzie dotyczył obiektów zajmowanych przez komórki organizacyjne tworzące urząd obsługujący ministra obrony narodowej, ruchomości oraz wizerunku osób znajdujących się w tych obiektach czy realizacji zadań przez organy państwowe i samorządowe, służby, inspekcje, straże oraz podmioty działające na ich rzecz w ramach realizacji tych zadań.

O pozwolenie na filmowanie czy pozwolenie nie będą musieli się także starać np. przedstawiciele administratora lub zarządcy nieruchomości, którzy dokumentują stan techniczny obiektu, czy przedstawiciele delegacji zagranicznych. Nie będzie ono wymagane także m.in. podczas przeprowadzania konferencji lub nagrywania wywiadów na terenie obiektu.

– Zmieniamy również sankcję za złamanie zakazu poprzez rezygnację z kary aresztu – dodaje też posłanka Pasławska. To oznacza, że nierespektowanie zakazu będzie zagrożone tylko karą grzywny (obecnie w wysokości od 5 do 20 tys. zł).

Etap legislacyjny: prace w komisjach

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Ograniczenie przetwarzania danych kandydatów na klientów banku

Postępowanie przed organem nadzorczym zostało zainicjowane skargą osoby fizycznej, która ubiegała się o kredyt bankowy. Choć proces oceny wniosku został przeprowadzony, finalnie nie doszło do zawarcia umowy kredytowej. Pomimo tego bank oraz Biuro Informacji Kredytowej w dalszym ciągu przetwarzały dane osobowe tej osoby – w tym informacje zgromadzone w trakcie analizy zdolności kredytowej i ryzyka finansowego.

Skarżący zakwestionował legalność takiego przetwarzania, podnosząc, że skoro nie doszło do podpisania umowy, to cel przetwarzania danych ustał, a dalsze ich przechowywanie nie znajduje uzasadnienia ani w przepisach rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz.Urz. UE L 2016 Nr 119, s. 1; dalej: RODO), ani w ustawie z 29.8.1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz.U z 2024 r. poz. 1646; dalej: PrBank).

W wyniku postępowania administracyjnego Prezes UODO wydał decyzję z 15.12.2020 r. (DS.523.71.2020), w której nakazał bankowi oraz BIK zaprzestanie dalszego przetwarzania danych pozyskanych na potrzeby niezakończonego procesu kredytowego. Wskazał przy tym, że zarówno cele analityczne, jak i ewentualna potrzeba zabezpieczenia przed roszczeniami nie usprawiedliwiają dalszego przetwarzania danych osobowych osoby, która nie stała się klientem banku.

Stan prawny i przebieg postępowania sądowego

Decyzja Prezesa UODO została zaskarżona przez BIK do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. BIK argumentował, że przetwarzanie danych było legalne, ponieważ znajdowało podstawę prawną zarówno w art. 6 ust. 1 lit. c RODO (obowiązek wynikający z przepisów prawa), jak i art. 6 ust. 1 lit. f RODO (prawnie uzasadniony interes administratora). W szczególności BIK powoływał się na:

Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 29.10.2021 r., II SA/Wa 506/21, Legalis uwzględnił skargę BIK i uchylił decyzję organu nadzorczego, przyjmując szeroką interpretację przepisów sektorowych oraz uznając, że potencjalna potrzeba ochrony przed roszczeniami lub uwzględnienia danych w analizach statystycznych stanowi wystarczające uzasadnienie dla dalszego ich przetwarzania.

Na skutek wniesienia skargi kasacyjnej przez Prezesa UODO, sprawa została rozpoznana przez Naczelny Sąd Administracyjny, który 29.5.2025 r. wydał wyrok, III OSK 984/22, uchylając orzeczenie WSA i oddalając skargę BIK w całości.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Argumentacja NSA

NSA w pełni podzielił stanowisko Prezesa UODO, wskazując, że dalsze przetwarzanie danych osoby, która nie zawarła umowy kredytowej, narusza podstawowe zasady ochrony danych osobowych wynikające z RODO. W szczególności:

Sąd podkreślił, że przetwarzanie danych na potrzeby tzw. modeli scoringowych, czyli algorytmicznych systemów oceny wiarygodności finansowej, wymaga istnienia konkretnej podstawy prawnej. Dane wykorzystywane do budowy i optymalizacji takich modeli – nawet jeśli mają istotną wartość analityczną – muszą pochodzić od osób, wobec których istnieje relacja kontraktowa, bądź jednoznaczna zgoda na takie przetwarzanie.

W ocenie NSA, dane osób, które nie podpisały umowy, nie mogą być wykorzystywane do tworzenia statystyk, analiz czy profilowania w ramach systemów oceny ryzyka. Takie przetwarzanie narusza zasadę minimalizacji danych (art. 5 ust. 1 lit. c RODO) oraz zasadę ograniczenia celu (art. 5 ust. 1 lit. b RODO), a interes administratora nie przeważa nad interesem osoby fizycznej.

Komentarz praktyczny

Wyrok NSA z 29.5.2025 r. ma istotne konsekwencje dla banków, firm pożyczkowych, BIK oraz innych instytucji operujących na rynku informacji kredytowej. Po pierwsze, ogranicza możliwość powoływania się na interes administratora jako podstawę do retencji danych, jeśli nie doszło do zawarcia umowy z osobą fizyczną. Po drugie, zmusza instytucje finansowe do przeglądu zasad działania systemów scoringowych, które nierzadko wykorzystywały dane także tych osób, które nie stały się klientami.

Z punktu widzenia zgodności z RODO konieczne jest wdrożenie mechanizmów umożliwiających szybkie usuwanie lub anonimizację danych osobowych wnioskodawców, których proces kredytowy zakończył się bez podpisania umowy. Niezbędne może być także dostosowanie polityk prywatności oraz dokumentacji wewnętrznej, w tym rejestrów czynności przetwarzania, do realiów wynikających z orzecznictwa sądów administracyjnych.

Wyrok ten sygnalizuje również istotne ograniczenie w wykorzystywaniu danych na potrzeby trenowania modeli predykcyjnych i algorytmicznych bez spełnienia przesłanek legalności przetwarzania. W kontekście rosnącego znaczenia przetwarzania danych w celach statystycznych i automatyzacji procesów decyzyjnych, linia orzecznicza reprezentowana przez NSA stanowi przypomnienie, że nawet dane potencjalnie użyteczne nie mogą być wykorzystywane w sposób niezgodny z celami, dla których zostały zebrane.

Wreszcie, wyrok może stanowić punkt odniesienia dla interpretacji przepisów także w innych sektorach – m.in. ubezpieczeniowym, HR czy fintech – w których wykorzystuje się dane kandydatów, klientów lub użytkowników jeszcze przed zawarciem umowy. W każdym z tych przypadków administratorzy danych muszą zrewidować swoje praktyki w świetle zasad celowości, adekwatności oraz ograniczenia przechowywania, jeśli chcą uniknąć zarzutów naruszenia RODO.

Jak przypomina Prezes UODO, nie jest to pierwszy przypadek, w którym Naczelny Sąd Administracyjny podzielił jego ocenę w zakresie niedopuszczalności przetwarzania danych osób, które nie zawarły umowy kredytowej.

Wyrok Naczelnego Sąd Administracyjnego z 29.5.2025 r., III OSK 984/22

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Dożywocie kosztuje nawet po śmierci

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego. Przypomnijmy, że dożywocie polega na tym, że dożywotnik przekazuje swoją nieruchomość nabywcy w zamian za opiekę nad nim do końca jego życia.

W styczniu 2009 r. umową dożywocia babcia przeniosła na rzecz wnuków własność domu i budynku gospodarczego w zamian za dożywotnie utrzymanie. Zobowiązali się oni, że przyjmą ją jak domownika, zapewnią jej dożywotnie mieszkanie, wyżywienie, pomoc i pielęgnowanie w chorobie i sprawią jej pogrzeb. Ale po pięciu miesiącach z powodu nieporozumień między domownikami kobieta wyprowadziła się i zamieszkała u swojej córki, a wnuki od tego momentu nie realizowały świadczeń na jej rzecz.

Wkrótce babcia wystąpiła do sądu o rozwiązanie umowy dożywocia, ale ten prawomocnie żądanie oddalił. Przez następne pięć lat, aż do śmierci schorowanej kobiety, opiekowała się nią córka i to ona urządziła jej pogrzeb oraz została jej spadkobiercą. Wtedy pozwała wspomnianych wnuków o zwrot poniesionych przez nią kosztów związanych z opieką nad jej matką, a ich babką.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Czyj obowiązek?

Pozwani kwestionowali w całości to żądanie, wskazując, że to seniorka, dystansując się od nich, uniemożliwiła im wykonanie świadczeń na jej rzecz.

Sąd okręgowy uznał, że córka spełniła świadczenie, do którego zobowiązani byli pozwani, i zasądził od nich na jej rzecz 52 tys. zł. Za podstawę kwoty przyjął stawki odpłatności za tego rodzaju pomoc określone przez pomoc społeczną i po odliczeniu wsparcia tych organów oraz zasiłku pogrzebowego.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu ograniczył jednak zasądzoną kwotę do rzeczywistego wydatku powódki na pogrzeb, czyli 2,4 tys. zł. SA uznał, że nie ma podstaw do obciążenia pozwanych na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, gdyż jego przesłanką jest m.in. zubożenie żądającego zapłaty, a nie można mówić, by na skutek sprawowania opieki nad matką doszło do zubożenia powódki. W czasie, za który domaga się zapłaty, nie wydatkowała ona żadnych kwot z tytułu opieki nad kobietą na rzecz osób trzecich. Gdyby domagała się zapłaty równowartości jej świadczeń rzeczowych, których obowiązek dostarczania w umowie został nałożony na pozwanych, to możliwe byłoby zasądzenie ich równowartości na podstawie art. 405 KC. Stanowi on, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Refundacja za wsparcie matki

Powódka odwołała się do SN, zarzucając SA naruszenie art. 405 KC. Ten pierwszy (sędziowie Paweł Grzegorczyk, Władysław Pawlak i Roman Trzaskowski) przyznał jej w części rację i zwrócił sprawę SA do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy uznał, że SA zbyt wąsko ujął zubożenie, które stanowi przesłankę żądania zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Nie musi ono polegać na „wyjściu” z majątku zubożonego określonej wartości (aktywów lub poprzez zwiększenie pasywów), ale ma miejsce także np. w przypadku wykonania przez zubożonego nieodpłatnej usługi z korzyścią dla wzbogaconego.

Co się tyczy wymiaru roszczenia, z którym może wystąpić osoba faktycznie świadcząca utrzymanie dożywotnikowi w miejsce zobowiązanego, to pożądana jest tu jednak ostrożność ze względu na bogactwo możliwych stanów faktycznych, zwłaszcza w relacjach rodzinnych – wskazał SN. W każdym razie refundacja ciężarów poniesionych przez osobę faktycznie wspierającą dożywotnika może być zasadna tylko w granicach tego, czego dożywotnik mógłby wymagać od zobowiązanego na podstawie umowy dożywocia – wskazał w konkluzji SN.

Sygnatura akt: II CSKP 547/22

OPIEKA ZA NIERUCHOMOŚĆ

Co mówią przepisy kodeksu cywilnego

Umowa dożywocia polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości jej nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie w zakresie wskazanym w umowie (notarialnej). W razie braku szczegółowych ustaleń chodzi o przyjęcie zbywcy jako domownika, dostarczanie mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnienie mu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienia mu własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym.

Jeżeli z jakichś powodów wytworzą się między stronami umowy takie stosunki, że nie można wymagać od nich, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej styczności, sąd na żądanie jednej z nich może zamienić uprawnienia objęte prawem dożywocia na dożywotnią rentę, a w wypadkach wyjątkowych rozwiązać umowę.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Czerwcowi emeryci załatwiani z urzędu

Tak wynika z najnowszej wersji projektu ustawy o ustalaniu wysokości emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019 oraz rent rodzinnych po ubezpieczonych, którym przyznano emerytury w czerwcu w latach 2009–2019.

Rząd stoi obecnie przed koniecznością wykonania dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego dotyczących emerytów. Jeden z nich dotyczy zasad ustalania wysokości emerytury w czerwcu (sygn. P7/22), a drugi wcześniejszych emerytów (sygn. SK 140/20).

Zyskają na zmianach

Obecnie regulacje dotyczące ustalania wysokości emerytury w czerwcu są takie same jak te obowiązujące w maju, jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego (art. 25a ust. 2a ustawy emerytalnej; tj. Dz.U. z 2023 r. poz. 1251). Wcześniej były jednak zróżnicowane i zależały m.in. od miesiąca złożenia wniosku. Najgorszym rozwiązaniem było przechodzenie na świadczenie właśnie w czerwcu. Nowelizacja przepisów z 2021 r. (Dz.U. z 2021 r. poz. 1621) naprawiła sytuację, ale pominęła osoby, których wysokość świadczeń była ustalana w czerwcu w latach 2009–2019 oraz pochodnych tych świadczeń, czyli rent rodzinnych. TK uznał, że przepisy te są niekonstytucyjne (sygn. P 7/22). W efekcie ustawodawca został zobowiązany do dokonania zmian w tym obszarze.

Pod koniec ub.r. pojawił się projekt ustawy, który ma tę kwestię uregulować. W efekcie w przypadku osoby, której przyznano emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009–2019, jej świadczenie podlegałoby ponownemu ustaleniu.

Niedawno pojawiła się natomiast jego nowa wersja, z kilkoma zmianami. Projektodawcy zdecydowali, aby przeliczenie świadczenia następowało z urzędu, a nie (jak pierwotnie zakładano) na wniosek. Jak alarmowaliśmy w „Rz”, takie rozwiązanie, zdaniem ekspertów, byłoby złe zarówno z perspektywy ubezpieczonych (nie każdy musi pamiętać, że akurat w tym miesiącu zgłosił się do ZUS), jak i samego organu (mogłyby się zgłaszać o przeliczenie osoby niemające ku temu żadnych podstaw). Rząd wsłuchał się w te głosy.

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Przesunięto też datę wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2026 r. Jednocześnie w trosce o zabezpieczenie interesów osób uprawnionych zdecydowano, że ZUS wypłaci różnicę między wysokością świadczeń wypłaconych od 1 lipca 2025 r. (pierwotna data wejścia w życie ustawy) a datą, w której zostanie ustalone świadczenie w nowej wysokości.

Ponadto rząd wycofał się z pomysłu umarzania postępowań administracyjnych i cywilnych wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy. Postępowania te będą się toczyć do czasu uprawomocnienia kończących je decyzji lub orzeczeń.

Projektodawca zrezygnował również z pomysłu, zgodnie z którym z chwilą uprawomocnienia decyzji lub wyroków wydanych na podstawie nowej ustawy wygasałyby z mocy prawa wszelkie roszczenia do ustalenia wysokości emerytury lub renty rodzinnej przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019. To zapewne efekt uwag Prokuratorii Generalnej RP, która uważała, że powstałaby wówczas wątpliwość, czy możliwe jest zastosowanie trybów szczególnych wzruszenia rozstrzygnięcia.

Co z pieniędzmi za poprzednie lata

Oskar Sobolewski z HRK Payroll Consulting zwraca uwagę, że w najnowszym projekcie, podobnie jak w jego wcześniejszej wersji, nie ma przepisów dotyczących wyrównania świadczeń za lata poprzednie.

– To najprawdopodobniej kwestia finansowa. Za dużo kosztowałaby taka zmiana, dlatego ZUS cofnie się tylko do lipca 2025 r. O ile oczywiście resort finansów tego nie zablokuje, bowiem cały czas podtrzymuje negatywną opinię w tym zakresie – mówi ekspert.

Poprawki w projekcie ocenia pozytywnie.

– Szczególnie zmianę, zgodnie z którą świadczenia zostaną przeliczone z urzędu, dzięki temu osoby uprawnione nie będą musiały podejmować dodatkowych zadań, żeby skorzystać ze zmian – dodaje.

Oskar Sobolewski liczy na szybkie zakończenie prac nad ustawą, tak żeby uprawnieni jak najszybciej odczuli jej finansowe skutki w swoich portfelach.

Etap legislacyjny: Stały Komitet Rady Ministrów

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Pomoc uchodźcom z Ukrainy – 0% VAT na dostawy i WNT

Zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 361; dalej: VATU), podstawowa stawka VAT wynosi 22%. Oczywiście, tymczasowo podniesiona jest ona (od bez mała kilkunastu już lat) do 23%. Obowiązują jednak także stawki obniżone. Niektóre z nich zgodnie z art. 41 ust. 16 VATU może ustanowić Minister Finansów, w drodze rozporządzenia, uwzględniając specyfikę obrotu niektórymi towarami i świadczenia niektórych usług, przebieg realizacji budżetu państwa oraz przepisy Unii Europejskiej. Stosowne rozporządzenie obowiązuje.

Zgodnie z art. 101a Dyrektywy Rady 2006/112/WE z 28.11. 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE L z 2006 r. Nr 347, s. 1; dalej: VATDyr) w przypadku, gdy Komisja udzieliła państwu członkowskiemu upoważnienia do stosowania zwolnienia w odniesieniu do towarów importowanych na rzecz ofiar katastrof, dane państwo członkowskie może przyznać zwolnienie z prawem do odliczenia VAT zapłaconego na poprzednim etapie na tych samych warunkach w odniesieniu do wewnątrzwspólnotowych nabyć oraz dostawy tych towarów i świadczenia usług związanych z takimi towarami, w tym usług wynajmu.

W polskich realiach obowiązuje stosowny art. 63 VATU, zgodnie z którym zwalnia się od podatku import towarów przywożonych przez państwowe jednostki organizacyjne, organizacje społeczne lub jednostki organizacyjne statutowo powołane do prowadzenia działalności charytatywnej lub do realizacji pomocy humanitarnej, jeżeli są przeznaczone do bezpłatnego rozdania ofiarom klęsk żywiołowych i katastrof albo oddania do dyspozycji ofiarom klęski żywiołowej lub katastrofy i pozostają własnością tych jednostek. Zwolnienie to może mieć zastosowanie w przypadku zastosowania zwolnienia od cła (art. 81 VATU).

Decyzje dotyczące zwolnienia od cła i VAT dla towarów importowanych zostały wydane dla Polski – w związku z wojną w Ukrainie – na lata 2022-2024. Z kolei 3.4.2025 r. Komisja Europejska wydała – na wniosek Polski – kolejną taką decyzję na rok 2025. Mając na względzie trwającą wciąż wojnę w Ukrainie i obecność na terenie kraju uchodźców z Ukrainy potrzebujących pomocy, jako zasadne uznano wprowadzenie podobnych preferencji w obrocie krajowym i wewnątrzwspólnotowym nabyciu towarów (WNT).

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Kiedy 0% VAT?

Przedstawiony projekt przewiduje obniżenie stawki podatku VAT do wysokości 0%:

– jeżeli towary te są przeznaczone do bezpłatnego przekazania na terytorium kraju osobom uciekającym przed agresją wojskową Rosji przeciwko Ukrainie albo bezpłatnego oddania tym osobom do dyspozycji na terytorium kraju i pozostają własnością tych podmiotów, organów lub organizacji.

Stawka w wysokości 0% będzie miała zastosowanie pod warunkiem zawarcia pisemnej umowy pomiędzy podatnikiem dokonującym dostawy towarów oraz wskazanymi w rozporządzeniu podmiotem, organem lub organizacją, z której to umowy będzie wynikać, że dostarczane towary będą wykorzystane w przewidzianym w przepisie celu. A także pod warunkiem zawarcia w tej umowie klauzuli zobowiązującej podmiot, organ lub organizację do zapłaty podatnikowi dokonującemu dostawy towarów równowartości podatku należnego od dokonanej dostawy, jeżeli dostarczane towary zostaną wykorzystane na cele inne niż przewidziane w przepisie. Klauzula ma charakter zabezpieczający dla podatnika, który w momencie dokonywania transakcji nie ma gwarancji co do ostatecznego wykorzystania dostarczanego przez niego towaru z zastosowaniem preferencyjnej stawki VAT.

W przypadku zmiany przeznaczenia towarów, podmiot, organ lub organizacja – nie później niż do dziesiątego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym stwierdzono zaistnienie tej okoliczności, są zobowiązane poinformować o tym fakcie zarówno podatnika, który dokonał tej dostawy (sprzedawcę towaru), jak również naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla tego podatnika. W przypadku natomiast wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów, podmiot, organ lub organizacja są zobowiązane, w analogicznym terminie, do powiadomienia właściwego dla nich naczelnika urzędu skarbowego o zaistnieniu omawianej okoliczności.

Komentarz

Zakres podmiotowy zaprezentowanej przez resort finansów preferencji jest zasadniczo zbieżny z tym, co dotyczy zwolnienia od cła i VAT importowego. Katalog podmiotów, które będą mogły korzystać z obniżonej do 0% stawki podatku VAT, obejmuje wskazane organizacje, prowadzące działalność o charakterze humanitarnym czy charytatywnym. Stosowanie preferencji dotyczyć ma więc podmiotów aktywnie uczestniczących w akcjach humanitarnych i pomocy potrzebującym i jednocześnie dających największą gwarancję wiarygodności i rzetelności. Dlatego wśród podmiotów zatwierdzonych przez polskie organy, korzystających z ww. zwolnień od cła i VAT importowego na podstawie wskazanych decyzji Komisji Europejskiej, znajdują się m. in.: wszelkie organizacje i organy Systemu Narodów Zjednoczonych oraz komponenty Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, jak również określone instytucje i organizacje charytatywne lub dobroczynne.

Omawiane rozwiązanie ma jednak pewien „haczyk”, typowy dla tego rodzaju przepisów. Oto bowiem zastosowanie 0% VAT dla dostawy towaru ma sens tylko o tyle, o ile podatnik miał wcześniej prawo do odliczenia podatku naliczonego. Z tym bywa różnie. Pamiętamy np. o interpretacji indywidualnej Dyrektora KIS z 19.8.2020 r., 0113-KDIPT1-1.4012.461.2020.4.MSU, Legalis. Tam podatnik nabył sprzęt pożarniczy celem podarowania go Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Zdaniem fiskusa, w momencie zakupu podatnik wiedział, że towary te zostaną od razu przeznaczone w celu obdarowania dzielnych strażaków. Oznacza to, że sprzęt pożarniczy nie został zakupiony na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, więc podatnikowi nie przysługiwało odliczenie podatku naliczonego. Dlatego proponowane rozwiązanie ponownie premiuje tych podatników, którzy wykorzystują do celów humanitarnych towary zakupione w związku z wykonywaniem czynności opodatkowanych.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź