Samochody hybrydowe „z wtyczką” bez akcyzy do 31.12.2029 r.

Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z 6.12.2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 143; dalej: AkcyzU) ustawa określa opodatkowanie podatkiem akcyzowym wyrobów akcyzowych oraz samochodów osobowych. Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt. 1 AkcyzU wyrobami akcyzowymi są wyroby energetyczne, energia elektryczna, napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, płyn do papierosów elektronicznych oraz wyroby nowatorskie. Akcyzie podlegają również samochody osobowe (choć nie są wyrobami akcyzowymi). W odróżnieniu od poprzednich nowelizacji tym razem nie ma się co spodziewać wielkich zmian co do opodatkowania akcyzą tej ostatniej kategorii. Przypomnijmy, że 1.7.2021 r. wprowadzono regulacje, zgodnie z którymi opodatkowaniu akcyzą podlega dokonywanie w samochodach zmian konstrukcyjnych (głośna swego czasu kwestia akcyzy od kamperów). Nadchodzące zmiany dotkną samochodów wykorzystujących alternatywne źródła energii do napędu.

Hybryda typu plug-in bez akcyzy na dłużej

Nie każdy samochód osobowy podlega opodatkowaniu akcyzą. Przede wszystkim zwolnione z akcyzy są samochody osobowe elektryczne oraz napędzane wodorem (art. 109a ust. 1 AkcyzU). Co więcej zgodnie z art. 163a AkcyzU od akcyzy zwalnia się również samochód osobowy stanowiący pojazd hybrydowy w rozumieniu art. 2 pkt. 13 ustawy z 11.1.2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1083; dalej: ElektromobPalAltU), o ile pojemność silnika spalinowego takiego samochodu nie przekracza 2000 cm3. Używając nieco bardziej powszechnie stosowanej terminologii, chodzi więc o hybrydy typu plug-in, ale o mniejszych silnikach benzynowych. Te o silnikach większych (a konkretnie do 3500 cm3) opodatkowane są 9,3% stawką akcyzy (zgodnie z art. 105 pkt. 1a) AkcyzU). W przypadku takich aut, na wniosek zainteresowanego podmiotu właściwy naczelnik urzędu skarbowego wydaje zaświadczenie stwierdzające zwolnienie od akcyzy pod warunkiem, że podmiot ten przedstawi dokumentację potwierdzającą, iż pojazd, którego dotyczy zwolnienie, jest pojazdem hybrydowym.

Problem w tym, że zwolnienie z akcyzy dla hybryd typu plug-in obowiązywać miało jedynie do 31.12.2022 r. Omawiana nowelizacja ma to zmienić i przedłużyć okres obowiązywania zwolnienia aż do 31.12.2029 r.

Gdyby ustawodawca nie zdecydował się na przedłużenie ww. zwolnienia, do standardowych hybryd plug-in zastosowanie znalazłaby stawka akcyzy wynosząca 3,1%, czyli taka, jak dla standardowego samochodu spalinowego o porównywalnej pojemności silnika. W odniesieniu do samochodów hybrydowych o tej samej pojemności silnika, niezasilanych energią pochodzącą z zewnątrz (pojazdy „bez wtyczki”), obowiązuje stawka akcyzy w wysokości 1,55%. W konsekwencji samochody hybrydowe „z wtyczką” typu plug-in (z założenia bardziej ekologiczne) byłyby niekorzystnie opodatkowane wobec samochodów hybrydowych „bez wtyczki” o tej samej pojemności silnika. Analogicznie niekorzystnie wychodziłaby także stawka opodatkowania hybryd plug-in względem konwencjonalnych aut.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Proponowana zmiana zdaniem fiskusa ma na celu dalsze promowanie zakupu i użytkowania pojazdów hybrydowych. Ministerstwo Finansów ma nadzieję, że w okresie przejściowym związanym z zakończeniem produkcji pojazdów spalinowych i całkowitym przejściem na napędy zeroemisyjne samochody hybrydowe mogą stać się ważnym etapem w upowszechnieniu samochodów w pełni elektrycznych. Jest więc (zdaniem ustawodawcy) szansa, że w perspektywie kilku nadchodzących lat wydłużenie obowiązywania dotychczasowego zwolnienia przyczyni się do zwiększenia popularności tego rodzaju napędu.

Jak będzie w praktyce? Trudno stwierdzić. Pamiętajmy, że opodatkowanie akcyzą samochodów osobowych to polska specyfika. Samochody osobowe nie są objęte unijnym zharmonizowanym systemem opodatkowania akcyzą. Pamiętajmy też, że rynek oferuje różnego rodzaju konfiguracje techniczne silników aut wykorzystujących paliwa alternatywne do benzyny i oleju napędowego, np. tzw. miękkie hybrydy (mild hybrid lub mHEV). Dyrektor KIS wydał niedawno interpretację indywidualną z 23.8.2022 r., 0111-KDIB3-3.4013.116.2022.2.MK, Legalis, w której uznał, że o ile w pojeździe określanym mianem „łagodnej hybrydy” funkcjonują połączone ze sobą obydwa rodzaje siników, tj. silnik spalinowy i silnik elektryczny, to są to samochody osobowe o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, do których mają zastosowanie obniżone stawki akcyzy. Miękkie hybrydy nie są jednak hybrydami typu plug-in, więc one ze zwolnienia z akcyzy nie korzystają (ale z preferencyjnej stawki już tak). Ani z obniżonej stawki akcyzy, ani tym bardziej ze zwolnienia nie skorzystają zaś tzw. „mikro-hybrydy”. Są to pojazdy ze źródłem zasilania elektrycznego, takim jak zintegrowany alternator/rozrusznik, który jest używany wyłącznie do funkcji innych niż napędowe. Nie są one klasyfikowane jako pojazdy HEV. Te źródła zasilania mogą być wykorzystywane do uruchamiania systemów stop-start i mogą być wyposażone w systemy hamowania odzyskowego i zarządzania ładowaniem. Jednostka elektryczna nie służy jednak do funkcji napędowych. A to oznacza, że samochód osobowy tego typu opodatkowany jest akcyzą jak konwencjonalne auto spalinowe.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Ulga na dziecko w 2023 r.

Ulga na dziecko, nazywana także ulgą prorodzinną, to jedno z najczęściej wykorzystywanych odliczeń podatkowych w podatku dochodowym od osób fizycznych. Zasady korzystania z ulgi na dziecko określone są w art. 27f PDOFizU. Odliczenia ulgi prorodzinnej będzie można dokonać w rocznym zeznaniu podatkowym za 2022 r. – PIT-37, PIT-36 oraz w załączniku PIT/O.

Komu przysługuje ulga na dziecko w 2023 r.?

Z ulgi prorodzinnej w 2023 r. skorzystać mogą podatnicy, którzy w stosunku do małoletnich dzieci wykonywali w 2022 r. władzę rodzicielską, pełnili funkcję opiekuna prawnego, jeżeli dziecko z nim zamieszkiwało lub sprawowali opiekę poprzez pełnienie funkcji rodziny zastępczej na podstawie orzeczenia sądu lub umowy zawartej ze starostą. W niektórych sytuacjach ulga prorodzinna przysługuje również na pełnoletnie dziecko, zwłaszcza jeśli otrzymuje ono zasiłek pielęgnacyjny lub rentę socjalną. Z ulgi prorodzinnej można też skorzystać na dziecko do ukończenia 25. roku życia, jeżeli na przykład uczy się w szkole wyższej.

Zgodnie z PDOFizU, odliczenie ulgi na dziecko przysługuje łącznie obojgu rodziców, opiekunów prawnych dziecka albo rodziców zastępczych pozostających w związku małżeńskim, przy czym kwotę tę podatnicy mogą odliczyć od podatku w dowolnej proporcji przez nich ustalonej. Warto podkreślić, że w sytuacji braku porozumienia między podatnikami, którzy zgodnie z rozstrzygnięciem sądu wspólnie wykonują władzę rodzicielską nad małoletnim dzieckiem po rozwodzie lub w trakcie separacji (piecza naprzemienna), lub gdy miejsce zamieszkania dziecka jest takie samo jak miejsce zamieszkania obojga rodziców, opiekunów prawnych dziecka albo rodziców zastępczych pozostających w związku małżeńskim – kwotę przysługującej im ulgi na dziecko podatnicy odliczają w częściach równych. W innych przypadkach – ulga na dziecko w całości odliczana jest przez podatnika, u którego dziecko ma miejsce zamieszkania w rozumieniu ustawy z 23.4.1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1360).

Wysokość dochodu uprawniająca do ulgi na dziecko w 2023 r.

W 2023 r. z ulgi na dziecko może skorzystać podatnik który:

Z ulgi na dziecko nie mogą zatem korzystać podatnicy, którzy uzyskują dochody opodatkowane 19% podatkiem liniowym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej bądź działów specjalnych produkcji rolnej. Również podatnicy opodatkowani zryczałtowanym podatkiem dochodowym (ryczałtem ewidencjonowanym, kartą podatkową) nie mają prawa do odliczenia ulgi na dziecko. W sytuacji jednak, w której wspomniani podatnicy uzyskają w 2022 r. także dochody opodatkowane według skali podatkowej (np. wynagrodzenie za pracę, zasiłek chorobowy, dochody z najmu prywatnego), będą mogli w zeznaniu podatkowym składanym z tytułu uzyskiwania tych dochodów odliczyć ulgę na dziecko.

Szkolenia z zakresu KC i KPC – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Wysokość ulgi na dziecko w 2023 r.

Podatnik może dokonać odliczenia ulgi na dziecko w 2023 r. za każdy miesiąc kalendarzowy 2022 r., w którym wykonywał władzę rodzicielską, pełnił funkcję opiekuna prawnego lub rodziny zastępczej w stosunku do:

Ulgę na dziecko można łączyć z ulgą dla rodzin 4+

W 2023 r. możliwe będzie połączenie w zeznaniu podatkowym za 2022 r. ulgi na dziecko z wprowadzoną przez Polski Ład ulgą dla rodzin 4+. Ulga dla rodzin 4+ sprawia, że większość z nich nie płaci podatku PIT (tzw. PIT-0 dla rodzin 4+). Ministerstwo Finansów wskazuje jedynie, że przy łączeniu ulg trzeba będzie pamiętać, aby kwota ulgi na dzieci nie przekroczyła kwoty zapłaconych przez podatnika składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Procedowane są zmiany podyktowane koniecznością wdrożenia tzw. dyrektywy cyfrowej

Przyczyna wprowadzenia zmian

Prowadzone prace legislacyjne związane są z koniecznością wdrożenia do polskiego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/770 z 20.05.2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów o dostarczanie treści cyfrowych i usług cyfrowych, zwanej też dyrektywą cyfrową.

Zasadniczym celem przedmiotowej dyrektywy jest przyczynianie się do właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego i zapewnianie wysokiego poziomu ochrony konsumentów. Ma to nastąpić przez ustanowienie wspólnych przepisów dotyczących niektórych wymagań w odniesieniu do umów zawartych między przedsiębiorcami a konsumentami o dostarczanie treści cyfrowych lub usług cyfrowych, w tym przepisów dotyczących: zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową, środków ochrony prawnej w przypadku braku zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową lub ich niedostarczenia oraz sposobów korzystania z tych środków, oraz zmiany treści cyfrowej lub usługi cyfrowej.

Projektowane zmiany

Aktualnie w polskim porządku prawnym brak jest uregulowania instytucji umów o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej. Zdaniem projektodawcy, punkt odniesienia w tym zakresie stanowić mogą ogólne przepisy dotyczące sprzedaży, niemniej nie są one wystarczające do efektywnego uregulowania kwestii dostarczania (nabywania) treści i usług cyfrowych, stąd konieczna jest interwencja ustawodawcy.

W pierwszej kolejności projektodawca wprowadził definicje pojęć niezbędnych dla implementacji dyrektywy cyfrowej. Należy wskazać, że w dotychczasowych przepisach funkcjonują pojęcia trwałego nośnika oraz treści cyfrowej (odpowiednio art. 2 pkt 4 i 5 ustawy z 30.5.2014 r. o prawach konsumenta (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 287)). Dodane zostały definicje usługi cyfrowej, towaru z elementami cyfrowymi, środowiska cyfrowego, integracji, kompatybilności, funkcjonalności, interoperacyjności oraz ceny.

Przez usługę cyfrową rozumie się usługę pozwalającą konsumentowi na:

  1. wytwarzanie, przetwarzanie, przechowywanie lub dostęp do danych w postaci cyfrowej,
  2. wspólne korzystanie z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta lub innych użytkowników tej usługi,
  3. inne formy interakcji za pomocą takich danych.

Natomiast towar z elementami cyfrowymi to towar zawierający treść cyfrową lub usługę cyfrową lub z nimi połączony w taki sposób, że brak treści cyfrowej lub usługi cyfrowej uniemożliwiłby jego prawidłowe funkcjonowanie.

Projektodawca uregulował również sposób wykonania obowiązku dostarczenia treści cyfrowej lub usługi cyfrowej oraz uprawnienia konsumenta w razie jego niewykonania. Zasadniczo przedsiębiorca ma obowiązek dostarczyć je niezwłocznie po zawarciu umowy, a sposób ich dostarczenia został dookreślony w projektowanych przepisach. W sytuacji gdy przedsiębiorca nie dostarczy treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, konsument wzywa go do ich dostarczenia. Jeżeli przedsiębiorca nie dostarczy treści cyfrowej lub usługi cyfrowej niezwłocznie lub w dodatkowym, wyraźnie uzgodnionym przez strony terminie, konsument jest uprawniony do odstąpienia od umowy.

Projekt zawiera także przepisy dotyczące zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową oraz odpowiedzialności przedsiębiorcy w razie jej braku. Kwestie te zostały uregulowane analogicznie jak w przypadku przepisów implementujących dyrektywę towarową, tj. dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/771 z 20.05.2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, zmieniającej rozporządzenie (UE) 2017/2394 oraz dyrektywę 2009/22/WE oraz uchylającej dyrektywę 1999/44/WE, z uwzględnieniem drobnych odstępstw wynikających ze specyfiki treści cyfrowych i usług cyfrowych.

Co istotne, treść cyfrową lub usługę cyfrową dostarcza się w najnowszej wersji dostępnej w chwili zawarcia umowy, chyba że strony postanowiły inaczej.

Zgodnie z projektowaną regulacją, przedsiębiorca ma obowiązek informować konsumenta o aktualizacjach niezbędnych do zachowania zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową oraz dostarczyć je konsumentowi przez czas:

  1. dostarczania treści cyfrowej lub usługi cyfrowej określony w umowie, na podstawie której dostarczanie następuje w sposób ciągły, lub
  2. zasadnie oczekiwany przez konsumenta, uwzględniając rodzaj i cel treści cyfrowej lub usługi cyfrowej oraz okoliczności i charakter umowy, jeżeli umowa przewiduje dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej jednorazowo lub częściami.

Jeżeli konsument nie zainstaluje w rozsądnym czasie aktualizacji dostarczonych przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności za brak zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową wynikający wyłącznie z braku aktualizacji, jeżeli:

  1. poinformował konsumenta o aktualizacji i konsekwencjach jej niezainstalowania;
  2. niezainstalowanie lub niewłaściwa instalacja aktualizacji nie wynikały z błędów w instrukcji instalacji dostarczonej przez przedsiębiorcę.

W projekcie ustawy określono także granice czasowe odpowiedzialności przedsiębiorcy za brak zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową dostarczanej jednorazowo, częściami i w sposób ciągły oraz przesłanki wskazujące, kiedy domniemanie odpowiedzialności przedsiębiorcy może zostać wyłączone. Przedsiębiorca odpowiada za brak zgodności z umową treści cyfrowej lub usługi cyfrowej:

  1. dostarczanych jednorazowo lub w częściach, który istniał w chwili jej dostarczenia i ujawnił się w ciągu dwóch lat od tej chwili, przy czym domniemywa się, że brak zgodności z umową, który ujawnił się przed upływem roku od dostarczenia treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, istniał w chwili jej dostarczenia;
  2. dostarczanych w sposób ciągły, który wystąpił lub ujawnił się w czasie, w którym zgodnie z umową miały być dostarczane, przy czym domniemywa się, że brak zgodności z umową wystąpił w tym czasie, jeżeli w tym czasie się ujawnił.
Nowe technologie – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Ocena projektowanej regulacji

Cel procedowanych zmian, tj. zwiększenie ochrony konsumentów, ocenić należy pozytywnie. Istotne znaczenie ma natomiast sposób, w jaki ostatecznie zostaną wprowadzone. Mając na uwadze brak dotychczasowego istnienia tożsamej instytucji w polskim porządku prawnym, przewidziane w projekcie ustawy vacatio legis, wynoszące 14 dni od dnia ogłoszenia, może w praktyce okazać się zbyt krótkie.

Etap legislacyjny

16.9.2022 r. odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw na posiedzeniu Sejmu (nr projektu 2425).

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Ma być więcej rozpraw online

Nowe rozwiązanie technologiczne, i chwalone, i krytykowane przez praktyków, wymaga dopracowania.

Podstawą prowadzenia posiedzeń zdalnych jest art. 15zzs1 ustawy z 2.3.2020 r. Obowiązuje tylko w określonym czasie. Sama jednak możliwość przeprowadzania rozpraw online była dostępna już wcześniej. Departament Informatyzacji i Rejestrów Sądowych resortu sprawiedliwości maksymalnie uprościł procedurę zakupową. Wydał ogólną zgodę dla wszystkich dyrektorów sądów na zakup niezbędnego sprzętu informatycznego, bez konieczności uzyskiwania odrębnych zgód, a decyzja o przeprowadzeniu rozprawy zdalnej zawsze należy do sędziego.

– Jako zwolennik zasady bezpośredniości w postępowaniu sądowym, która funkcjonowała w okresie międzywojennym i po wojnie, uważam, że bezpośredni kontakt sądu, stron z osobami uczestniczącymi w procesie jest bardzo ważny: sposób wyrażania swojego stanowiska czy sposób przedstawiania pewnego stanu faktycznego, posługiwanie się przy tym gestem, mimiką, ma wielkie znaczenie – podnosi sędzia Wiesław Johann.

Szkolenia miękkie dla adwokatów i radców prawnychSprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Świadek z zagranicy

– W procesie, w którym jest wielu świadków, np. z zagranicy, można w ten sposób ograniczyć koszty stawiennictwa. Pełnomocnikom też ułatwia pracę, kiedy mogą się łączyć online z sądem, bo wiadomo, że zaoszczędzamy czas dojazdu. Szkoda tylko, że wiele sądów nie stosuje takich samych rozwiązań. W wielu placówkach jest jeden mikrofon na ławie sędziowskiej – w takim wypadku świadek nie słyszy pełnomocników zadających pytania, tylko sędzia musi je powtarzać do mikrofonu – komentuje mec. Michał Kałużny.

Do zdalnego przeprowadzania rozpraw sądowych ministerstwo rekomenduje korzystanie z oprogramowania Jitsi lub Equinox, których utrzymanie i rozwój jest zapewniany przez kadrę informatyczną sądów. Sądy mają dowolność korzystania z różnych narzędzi wideokonferencyjnych, przeważająca większość korzysta jednak ze wskazanych systemów zapewnionych przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Sądowymi serwerami opiekują się piony informatyczne w sądach apelacyjnych, a także specjaliści od IT w sądach rejonowych, okręgowych i apelacyjnych (także w salach rozpraw). Są też umowy z podmiotami zewnętrznymi.

– Są sądy, w których jakość przekazu audiowizualnego jest zawsze na wysokim poziomie, i takie, w których zawsze coś nie działa lub już na wstępie rozprawy zrywa się połączenie. Dwa razy zostałem pominięty w takim łączeniu, a wtedy nie można nawet zadzwonić do sądu, możliwe jest jedynie połączenie z biurem interesantów – opowiada mec. Kałużny.

W ostatnich latach wprowadzono drugi system wideokonferencyjny Jitsi, który w krótkim czasie został zintegrowany z funkcjonującym w salach rozpraw systemem do rejestracji posiedzeń sądowych. Ta modyfikacja umożliwiła dołączenie do nagrania z rozprawy strumienia audio i wideo osoby połączonej zdalnie. Zróżnicowana infrastruktura informatyczna wykorzystywana w salach rozpraw wymagała przygotowania wielu wariantów dla różnych grup sprzętu. Informatycy pokonywali te przeszkody, w tym szkolili personel i edukowali obywateli łączących się z sądem w formie zdalnej.

– Jesteśmy amerykańską firmą prawniczą i wiem, że na całym świecie korzysta się z rozpraw online w sądach powszechnych i arbitrażowych. Jest to wygodne dla wszystkich uczestników postępowania. W przypadku takich rozpraw przed naszymi sądami widzę ogromną stratę potencjału. Rozprawy są nagrywane, ale nie zawsze sporządza się z nich transkrypcje, co jest dużym utrudnieniem. Istnieją bardzo sprawne programy informatyczne, które robią to automatycznie i korzysta się z nich np. w amerykańskim sądownictwie – mówi mecenas Paweł Pietkiewicz.

Iuscase - pierwszy polski system do zarządzania pracą w kancelarii. Wypróbuj bezpłatnie! Sprawdź

Z poczekalni na wirtualną salę

Ministerstwo Sprawiedliwości jest właśnie w trakcie modyfikacji nowego systemu, w tym procesu weryfikacji uczestników i powiązania ich z rolami, jakie odgrywają w postępowaniu. Dodatkowo wprowadzone zostanie nowe rozwiązanie w postaci tzw. poczekalni, gdzie po pozytywnie zakończonym procesie weryfikacji trafią wszyscy uczestnicy spotkania. Dopiero z poczekalni uczestnik przejdzie na rozprawę. Przygotowywane są warianty rozwoju systemu dotyczące możliwości korzystania z serwera zapasowego – w razie awarii nastąpi automatyczne przełączenie na alternatywny serwer.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Dziennik budowy i dokumentacja przebiegu robót budowlanych w formie elektronicznej

Cyfryzacja postępowania administracyjnego w sprawach z zakresu prawa budowlanego

Najważniejszym elementem cyfryzacji w budownictwie jest ustanowienie Elektronicznego Dziennika Budowy (system EDB). Ustawodawca zdecydował się także na umożliwienie prowadzenia w formie elektronicznej książki obiektu budowlanego (system EKOB). Kolejnym krokiem na drodze do cyfryzacji sektora budownictwa jest wprowadzenie do PrBud przepisów regulujących działanie portalu e-Budownictwo. Portal ma za zadanie generowanie dokumentów związanych z procesem budowlanym, takich jak:

Ponadto ustawa nowelizująca wprowadza do PrBud przepisy regulujące funkcjonowanie specjalnego systemu teleinformatycznego e-CBUB, którego celem jest obsługa centralnych rejestrów osób posiadających uprawnienia budowlane i ukaranych z tytułu odpowiedzialności zawodowej.

Nowością jest też stworzenie możliwości uzgadniania w formie elektronicznej zgodności niektórych projektów z wymogami związanymi z ochroną przeciwpożarową. Chodzi o:

Rozwiązanie to, dzięki umożliwieniu uzgadniania tych dokumentów w formie elektronicznej, stworzy możliwość sporządzania projektów budowlanych w formie elektronicznej. W związku z tym konieczna była nowelizacja przepisów ustawy z 24.8.1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (Dz.U. z 1991 r. poz. 351).

Szkolenia z zakresu prawa budowlanego i nieruchomości – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Elektroniczny Dziennik Budowy

Wprowadzenie możliwości prowadzenia dziennika budowy w formie elektronicznej w systemie Elektronicznego Dziennika Budowy (system EDB) to rozwiązanie najbardziej wyczekiwane przez branżę. Dotychczas prowadzenie dziennika budowy w formie elektronicznej nie było możliwe. Dzięki nowym przepisom dziennik budowy prowadzony w formie papierowej można będzie kontynuować w formie elektronicznej. Inwestor będzie miał możliwość wyboru, czy prowadzić dziennik w formie papierowej czy elektronicznej. Jeśli jednak zdecyduje się na formę elektroniczną, to nie będzie mógł z niej zrezygnować.

System Elektronicznego Dziennika Budowy ma umożliwić wydawanie i prowadzenie elektronicznych dzienników budowy. Ustawa zobowiązuje Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego do udostępnienia w Biuletynie Informacji Publicznej adresu strony internetowej, na której udostępniany jest System.

Zgodnie z nowymi przepisami elektroniczny dziennik budowy prowadzony ma być zgodnie z PrBud, za co odpowiedzialność ponosić będzie kierownik budowy. Oprócz kierownika do dokonywania wpisów do elektronicznego dziennika budowy uprawnieni zostali:

Na barkach inwestora spoczywa zaś obowiązek dołączenia do elektronicznego dziennika budowy kopii uprawnień budowlanych pracowników pełniących funkcje:

Nowe rozwiązania przewidziane nowelą

ZmPrBud22 umożliwia bardziej elastyczne sposoby przeprowadzania egzaminów na uprawnienia budowlane. Możliwe będzie na przykład zorganizowanie ich w terminach ustalonych przez właściwą izbę samorządu zawodowego. Nowela dopuszcza także organizację okręgowych zjazdów izb samorządu zawodowego.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Jak długo będzie mógł trwać spór zbiorowy?

Projekt nowej ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowej ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (UD408 dalej: projekt). Obecnie obowiązującą regulacją w zakresie rozwiązywań sporów pomiędzy pracownikami a pracodawcami jest ustawa z 23.5.1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 123, dalej: SporyZbiorU).

Jak wskazano w uzasadnieniu do projektu, procedury rozstrzygania sporów powinny być przejrzyste, łatwe w stosowaniu i interpretowaniu, tak aby nie powodowały dodatkowych napięć pomiędzy stronami sporu. W związku z tym Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zaproponowało w nowej ustawie m.in. wydłużenie czasu dla pracodawcy na ustosunkowanie się do żądań związków zawodowych oraz określenie maksymalnego czasu trwania sporu. Zmiany mają pomóc wyeliminowaniu trwających przez wiele lat tzw. uśpionych sporów zbiorowych oraz określić precyzyjnie termin rozpoczęcia sporu zbiorowego.

Rozpoczęcie sporu po zmianach

Zgodnie z art. 7 ust. 1 SporyZbiorU spór zbiorowy istnieje od dnia wystąpienia przez podmiot reprezentujący interesy pracownicze do pracodawcy z żądaniami, jeżeli pracodawca nie uwzględnił wszystkich żądań w terminie określonym w wystąpieniu, nie krótszym niż 3 dni.

Projekt w art. 5 ust 1 przewiduje, że organizacja związkowa w formie pisemnej, elektronicznej lub dokumentowej będzie zgłaszać pracodawcy swoje żądania wraz ze wskazaniem co najmniej 7 dniowego terminu, w którym oczekiwać będzie od pracodawcy zaspokojenia zgłoszonych żądań. Spór zbiorowy będzie istniał od dnia nieuwzględnienia przez pracodawcę w terminie, o którym mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 żądań zgłoszonych przez organizację związkową (zgodnie z art. 6 projektu ustawy).

Organizacja związkowa zgłaszając pracodawcy swoje żądania będzie określać termin, w którym oczekuje od pracodawcy zaspokojenia zgłoszonych żądań. Termin ten nie będzie mógł być krótszy niż 7 dni. Oznacza to, że wydłużenie terminu na spełnienie żądań organizacji związkowych. Obecnie obowiązujący termin (3 dni) – jest za krótki, w szczególności, kiedy przedmiot sporu jest złożony. Pracodawca nie ma czasu na analizę żądań związków zawodowych. Dłuższy termin może pozwolić na zaspokojenie przez pracodawcę wymagań związków bez wszczynania sporu zbiorowego.

Projekt przewiduje, że termin 7 dni na uwzględnienie żądań, liczony będzie od dnia wystąpienia przez podmiot reprezentujący interesy osób wykonujących pracę zarobkową z żądaniami. Przepisy dotychczas nie wskazywały od kiedy termin ten jest liczony, co budziło liczne kontrowersje zarówno praktyczne jak i rozważania teoretyczne w doktrynie.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 SporyZbiorU spory zgłaszane przez pracodawców rejestrowane są przez okręgowych inspektorów pracy. Rejestracja następuje bez badania czy przedmiot sporu jest zgodny z ustawą. W związku z tym Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zaproponowało przejęcie obowiązków polegających na rejestrowaniu sporów zbiorowych. Ma to na celu sprawowanie nadzoru przez Ministerstwo nad wszystkimi toczącymi się sporami pod względem formalnym w zakresie zapewnienia prawidłowości procedur.

Pisma procesowe z zakresu prawa pracy z objaśnieniami. Skonfiguruj Twój System Legalis! Sprawdź

Maksymalny czas trwania sporu zbiorowego

Przepisy SporyZbiorU nie określają maksymalnego czasu trwania sporu. Brak jest również regulacji dotyczącej skutecznej formy jego zakończenia, nawet jeśli strony nie podejmują żadnych działań zmierzających do jego zakończenia. Powoduje to, że niektóre spory ciągną się latami, a strony de facto nie podejmują działań przez długi okres czasu, pozostając w permanentnym sporze. Pozostawanie w takim stanie nie służy dialogowi społecznemu i osłabia możliwość dojścia do porozumienia. Jak wskazano w uzasadnieniu do projektu zdarzają się sytuacje, kiedy strony prowadzące spór zbiorowy nie dochodzą do porozumienia na etapie rokowań czy mediacji, nie poddają go rozstrzygnięciu kolegium lub też przeprowadzony strajk nie doprowadzi do zawarcia porozumienia. Spór zbiorowy nie zostaje więc zakończony, trwa nadal. Zdarza się, że przez nawet bardzo długi okres żadna ze stron nie podejmuje jakichkolwiek działań związanych z prowadzonym sporem. Dochodzi więc do faktycznego zawieszenia prowadzenia sporu zbiorowego. Można stwierdzić, że czas trwania sporu nie jest ograniczony i nie zależy od aktywności stron.

Projekt przewiduje wprowadzenie rozwiązań prawnych, które będą szczegółowo i precyzyjnie określać czas trwania sporu zbiorowego. Zgodnie z art. 18 projektu ustawy spór zbiorowy będzie mógł trwać nie dłużej niż 9 miesięcy od dnia nieuwzględnienia przez pracodawcę żądań, z którymi wystąpiła organizacja związkowa. Będzie istniała natomiast możliwość wydłużenia tego terminu. Strony sporu będą mogły wspólnie postanowić o przedłużeniu tego okresu, określając czas jego trwania na okres nie dłuższy niż kolejne 3 miesiące. W tym czasie spór powinien się zakończyć opracowaniem odpowiednich dokumentów. Po jego upływie spór będzie wygasał z mocy prawa. Oznacza to, że po tym terminie nie będzie możliwości uruchomienia innych procedur, w tym ogłoszenia strajku. Wprowadzenie w nowej ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych czasu, do którego będzie mógł trwać spór oznacza, że maksymalnie, po wykorzystaniu możliwości wydłużenia terminu, spór pomiędzy pracodawcą a organizacjami związkowymi będzie mógł toczyć się przez rok.

Jak wykazano w uzasadnieniu w obecnej SporyZbiorU nie ma skutecznej formy zakończenia sporu, nawet pomimo tego, że strony nie podejmują żadnych działań zmierzających do jego zakończenia. W związku z tym w art. 18 projektu przewidziano, że spór będzie wygasał, jeżeli w terminie 9 miesięcy od dnia nieuwzględnienia przez pracodawcę żądań lub w terminie 12 miesięcy (jeśli strony sporu wspólnie postanowią o przedłużeniu tego okresu o kolejne 3 miesiące) strony sporu nie zawrą porozumienia kończącego spór lub nie sporządzą protokołu rozbieżności, a następnie nie zostanie przeprowadzone głosowanie w sprawie ogłoszenia strajku i nie zostanie ogłoszony strajk. Ponadto spór zbiorowy będzie wygaśnie również w przypadku, gdy organizacja związkowa odstąpi od prowadzenia sporu.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Powiązane spółki przed szansą na spójne działanie

Po pół roku od uchwalenia wchodzi w życie nowela kodeksu spółek handlowych, wprowadzająca prawo holdingowe i wzmacniająca rolę rad nadzorczych. Czy teraz proponowałby pan profesor taki sam projekt, czy coś zmienił?

Proponowałbym taki sam. O taką regulację prawa holdingowego walczyłem od 18 lat.

Jak pan walczył? Prace nad projektem trwały nieco ponad dwa lata.

Potrzebę regulacji prawa holdingowego zasygnalizował biznes. Jako członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego (komisja) uczestniczyłem w latach 2009–2010 w pracach nad nowelizacją k.s.k., wprowadzającą regulację tego prawa.

Wtedy były aż dwa projekty rządowe, czyli ten wskazany oraz konkurencyjny do niego opracowany w Ministerstwie Gospodarki. Oba były poddane szerokiej konsultacji środowiska naukowego i praktyków. Projekt komisji starał się wyważać sprzeczne w grupie spółek interesy, nawiązując do znanej w Europie doktryny Rozenbluma dopuszczającej tzw. legalne działanie na szkodę spółki zależnej, jeżeli przemawia za tym interes grupy spółek, szkoda wyrządzona spółce zależnej zostanie jej zrekompensowana przez spółkę dominującą, a uczestnictwo spółki zależnej w grupie jest ze wszech miar dla niej korzystne w skali długofalowej. Projekt Ministerstwa Gospodarki przyjmował z kolei wizję zcentralizowanego koncernu, zbliżonego do wzorców niemieckich. Z tych dwóch projektów do dalszych prac legislacyjnych został wybrany projekt komisji, lecz na etapie konsultacji międzyresortowych został zablokowany przez ówczesne Ministerstwo Skarbu Państwa, co doprowadziło ten projekt do zamrażarki legislacyjnej.

Ale jakoś z niej wyszedł…

Po tym epizodzie w różnych powoływanych ad hoc grupach roboczych, np. w Ministerstwie Sprawiedliwości, proponowałem regulację prawa grup spółek, lecz bezskutecznie. Udało się dopiero teraz w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Z powyższego wynika, że w pracach legislacyjnych, w skutecznym przeprowadzeniu określonego projektu ustawy potrzebna jest przede wszystkim cierpliwość, niezrażanie się porażkami i, co najważniejsze, konsekwencja.

Do ostatniej chwili prac parlamentarnych nie było pewności, czy ustawa zostanie uchwalona. Większość senacka odrzuciła projekt, a podczas senackiej debaty cytowano ekspertów od prawa spółek, według których tego projektu nie da się poprawić, choć i oni dostrzegli potrzebę pewnych zmian w KSH

Nie licząc chwalebnych wyjątków po stronie naszych oponentów, krytyka projektu nie miała charakteru merytorycznego, ale dotyczyła głównie procedowania projektu, bo nie było konsultacji zwłaszcza ze środowiskiem akademickim.

Prawo holdingowe jest jednak jednym z najbardziej eksplorowanych tematów w doktrynie polskiego prawa handlowego. Jest to ponadto chyba najtrudniejsza od strony legislacyjnej materia prawa spółek ze względu na wielość konfliktów interesów. Ujmując rzecz lapidarnie, nie ma takiej regulacji prawnej tej materii, która zadowoliłaby wszystkich. Patrząc natomiast na krytykę projektu w pracach parlamentarnych, odnoszę wrażenie, że „wyrok został wydany jeszcze przed przeprowadzeniem rozprawy”.

Nowelizacja KSH 2022 Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Po co nam, panie profesorze, prawo holdingowe, jeśli wiele firm korzysta dobrowolnie z tej formy działalności spółek i mamy holdingi faktyczne?

Po to, żeby eliminować ryzyko prawne związane z funkcjonowaniem grup spółek, zwłaszcza że ryzyka biznesowego w gospodarce nie da się wykluczyć. Ta regulacja ponadto cywilizuje praktyki, które de facto należały do szarej strefy. Były więc one obok prawa (praeter legem) albo sprzeczne z nim (contra legem).

Jakie szkody niosła ta szara strefa i czy była duża?

Myślę, że tak. Przede wszystkim powodowała dyskomfort pracy głównie zarządców spółek zależnych. W sytuacji, gdy otrzymywali oni ustnie (nieformalne) polecenia od spółki dominującej, które mogły wyrządzić szkodę spółce zależnej, takie jak np. udzielenie pożyczki dla centrali, poręczenie zaciągniętych przez nią kredytów, to możliwe zachowania tych osób przypominało wybór między dżumą a cholerą. A więc albo narażenie się na odpowiedzialność cywilną i karną za działanie sprzeczne z prawem, albo pożegnanie się z funkcją w zarządzie spółki wskutek odwołania.

Pojawił się jednak zarzut, że ustawa zostawia poza swoim działaniem dobrowolne holdingi.

Muszę doprecyzować to pytanie. Wszystkie holdingi są i będą w Polsce dobrowolne. Chodzi tu raczej o podział na holdingi niesformalizowane oraz te sformalizowane (rejestrowe). Przyjęcie przez spółki tworzące grupę spółek nowych przepisów (art. 211–art. 2116 KSH) jest zawsze dobrowolne (system opt-in). Ich przyjęcie daje spółce dominującej instrumenty sprawnego zarządzania grupą spółek (enabling law), łącznie z dostępem do informacji o spółkach zależnych (co dotychczas nie zawsze było legalne), spółkom zaś zależnym, jej wspólnikom mniejszościowych oraz wierzycielom, a zwłaszcza zarządcom i nadzorcom, odpowiednią ochronę prawną (protecting law). Wymaga to podjęcia przez zgromadzenia spółek zależnych odpowiednich uchwał oraz ujawnienia tego faktu w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Narzędziem zarządzania spółkami w grupie mają być tzw. wiążące polecenia spółki matki wydawane spółce córce. Czy to nie będzie ubezwłasnowolnienie spółek córek? Czy nie rozmyje się odpowiedzialność za prawidłowe zarządzanie spółką?

Oczywiście, że nie. Wiążące polecenie spółka dominująca może wydać spółce zależnej, a więc nie musi. Oznacza to, że nadal mogą funkcjonować istniejące w obrocie nieformalne (ustne) polecenia, tylko że bez ochrony prawnej, którą zapewnia prawo holdingowe. O ubezwłasnowolnieniu spółki zależnej nie ma w ogóle mowy, ponieważ w razie wystąpienia tzw. przesłanek negatywnych wiążącego polecenia (doprowadzenia do niewypłacalności lub zagrożenie niewypłacalnością), ta spółka ma prawny obowiązek odmowy wykonania tego polecenia.

Czy cel spółki w grupie się nie zmieni?

Nie. Nadal spółka, w tym zależna, będzie miała swój własny cel (interes). Powinna go jednak harmonizować z celem (interesem) grupy spółek.

KSH. Komentarz do nowelizacji. Prawo holdingowe. Zmiany w funkcjonowaniu organów spółek kapitałowych. Skonfiguruj Twój System Legalis! Sprawdź

Ale dwie spółki mogą rodzić tarcia, by nie mówić o walce, jak je godzić. Matka będzie decydować?

Nawiążę do moich pasji muzycznych. Nie ma orkiestry bez dyrygenta. Nie ma też skutecznie działającej grupy spółek bez spółki dominującej, która sprawuje jednolite kierownictwo nad spółkami od niej zależnymi oraz prowadzi dzięki temu strategię grupy. Te elementy należą do natury holdingu.

Zostały wyrażone w definicji normatywnej grupy spółek w art. 4 § 1 pkt 51 KSH Wielcy dyrygenci, np. Ormnady, Bernstein, Celibidache, nie wspominając mojego wuja Jerzego Semkowa, zapewnią, że orkiestra będzie świetnie grała, nie będzie dysonansów, zwłaszcza gdy grają w niej sami wirtuozi.

Długi czas podczas prac nad projektem wskazywano, że nowe prawo ma służyć głównie dużym spółkom z udziałem Skarbu Państwa, by ułatwić im koncentrację.

I znowu nieporozumienie. Prawo grup spółek jest adresowane do wszystkich spółek kapitałowych, tj. z udziałem Skarbu Państwa, z wyłącznie kapitałem prywatnym – polskim lub zagranicznym, nie licząc ustawowych wyłączeń, np. spółek publicznych czy instytucji finansowych – w roli spółki zależnej. Zakładane szerokie spectrum adresatów prawa holdingowego było zabezpieczone powołaniem do kierowanej przeze mnie grupy roboczej przygotowującej projekt ekspertów z wszystkich powyższych segmentów rynku.

Drugi segment zmian w KSH to wzmocnienie roli rady nadzorczej. Czemu ma to służyć?

Skoro rada nadzorcza ma pełnić rzeczywisty, a nie fasadowy nadzór nad spółką, to musi być wyposażona przez ustawodawcę w określone instrumenty. Dotychczasowe okazały się niewystarczające, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych rady z zarządem. Stąd szerokie obowiązki informacyjne zarządu wobec rady nadzorczej, instytucja doradcy rady nadzorczej itd.

I tu jest bodaj najwięcej krytyki, że trzeba będzie wykazywać każdorazowo, że polecenie spółki matki dla spółki córki jest biznesowo uzasadnione, a w praktyce może czasem także przekonać do tego prokuratora. Bo nad menedżerem wisi art. 296 kodeksu karnego (czyli przestępstwo) rozciągnięte przez prokuraturę na członków rad nadzorczych na podstawie arbitralnych przesłanek.

Panie redaktorze, tu dobra wiadomość dla członków zarządów i rad nadzorczych spółek kapitałowych. Zdjęliśmy znad ich głów miecz Damoklesa, wprowadzając do naszego prawa amerykańską business judgemement rule, tzw. zasadę biznesowej oceny sytuacji. Jeżeli zarządca czy nadzorca będzie podejmował decyzję gospodarczą, która zawsze jest związana z ryzykiem, i będzie to robił w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego zgodnie z zasadami sztuki menedżerskiej, zachowując się lojalnie wobec spółki, to włos z głowy nie powinien mu spaść. Straszenie więc prokuratorem albo wynika z niewiedzy, albo ze złej woli formułujących takie obawy. Nie byłoby wprawdzie problemu, gdybyśmy w spółkach mieli na etacie wróżki, ale takiego oczekiwania nawet najlepszy ustawodawca nie jest w stanie spełnić.

Prace nad projektem trwały dość długo. Co je utrudniało?

Trwały dwa lata. Był pierwszy, później drugi projekt, uwzględniający zgłoszone uwagi merytoryczne, lecz niezmieniający koncepcji ustawy. Za te uwagi autorzy projektów są wdzięczni. Utrudniała nam pracę krytyka, ta niemerytoryczna, wynikająca nawet nie ze sporu politycznego istniejącego w Polsce, ale głównie z przyczyn ambicjonalnych.

A ile czasu zajmie w pana profesora ocenie wdrożenie tych przepisów w życie gospodarcze Polski? I od kogo to będzie zależeć?

Zależeć to będzie od przedsiębiorców i menedżerów. Przekładając to na język uczestników grup spółek, zależeć to będzie przede wszystkim od spółek dominujących, których głosami są podejmowane uchwały o uczestnictwie w grupie spółek, ale także spółek zależnych czy ich wspólników mniejszościowych, którzy mając więcej niż 25 proc. udziału w kapitale zakładowym spółki zależnej, mogą zablokować te uchwały, a przede wszystkim zależeć będzie od zarządców i nadzorców spółki dominującej i spółki zależnej, którzy uzyskują w następstwie tych przepisów stan bezpieczeństwa prawnego. Pytanie, ile czasu zajmie wdrożenie prawa grup spółek, częściowo należy kierować do wróżki. W nowej regulacji prawa holdingowego nie zakreślono terminu na jego przyjęcie przez spółki. Część spółek może przyjmie postawę wyczekującą, aby zobaczyć, jak to działa u innych.

Może też zadziałać typowa dla prawników obawa przed nowością, która odroczy decyzję w tej sprawie. Myślę jednak, że więcej argumentów przemawia za przyjęciem wspomnianych przepisów, niż za ich odrzuceniem.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału na bakier z dyrektywą

Przed TSUE odbyła się rozprawa w sprawie pytań prejudycjalnych polskiego sądu o dopuszczalność żądania przez strony umowy kredytu, która okazała się nieważna w następstwie nieuczciwych postanowień, wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Jakie znaczenie ma ta sprawa dla procesów frankowych?

Ma obecnie największe znaczenie dla rozwiązania problemu nieuczciwych umów o kredyt powiązany z kursem waluty obcej. Jest również kluczowa dla efektywności ochrony konsumentów w Polsce. Trybunał Sprawiedliwości UE podkreślał wielokrotnie, że efektywność ochrony udzielanej konsumentom na mocy dyrektywy 93/13 zależy zwłaszcza od skuteczności tzw. efektu zniechęcającego. Działanie tego efektu ma polegać w szczególności na tym, że nieuczciwe postanowienia zamieszczone w umowie z konsumentem są bezskuteczne z mocy prawa, a ich bezskuteczność sprowadza na stosujące je banki tak dotkliwe konsekwencje ekonomiczne, że nie będą skłonne podejmować ryzyka zamieszczania nieuczciwych postanowień w umowach z konsumentami.

Co z tych zasad wynika dla praktyki, sądów krajowych?

Powołując się na znaczenie tego efektu zniechęcającego, TSUE wielokrotnie wskazywał, że sąd krajowy, który znalazł nieuczciwe postanowienia w umowie z konsumentem, nie jest uprawniony do podejmowania jakichkolwiek działań, które osłabiałyby negatywne konsekwencje, jakie ich bezskuteczność przynosi bankowi. Jedynie konsument może być chroniony, o ile tego zechce, przed następstwami bezskuteczności zamieszczonych w umowie nieuczciwych postanowień. Przedsiębiorca (bank) musi natomiast ponieść je w całej rozciągłości.

Ujmując to w prosty sposób, dyrektywa 93/13 będzie skuteczna, jeżeli konsumenci, powołując się na abuzywny charakter zamieszczonych w umowach postanowień, będą wiedzieli, że poprawią swoją sytuację, a banki decydujące się na stosowanie nieuczciwych postanowień będą liczyć się ze stratą i nie podejmą takiego ryzyka.

Kredyty frankowe – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Jak na tym tle wyglądają roszczenia o wynagrodzenie?

Koncepcja, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu bankowi przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału mające rekompensować mu lub choćby umniejszać stratę wynikającą z nieważności umowy, niweczy efekt zniechęcający dyrektywy 93/13.

Nie jest kwestią przypadku, że koncepcja ta pojawiła się niedługo po ogłoszeniu przez TSUE korzystnego dla konsumentów wyroku w sprawie C-260/18 (Dziubak), przesądzającego o niedopuszczalności konwalidacji wbrew woli konsumenta umowy kredytu zawierającej nieuczciwe postanowienia. Przyjęcie tej kontrowersyjnej na gruncie polskiego prawa cywilnego koncepcji pozwoliłoby uniknąć bankom negatywnych konsekwencji nieuczciwego traktowania konsumentów, a przynajmniej istotnie te konsekwencje osłabić, niwecząc efekt zniechęcający dyrektywy 93/13, i w znaczącym stopniu pozbawić polskich konsumentów ochrony wynikającej z dyrektywy.

Jakie wrażenia wyniósł pan ze środowej rozprawy?

Pełnomocnicy banku i prezes Komisji Nadzoru Finansowego zwracali uwagę na straty, jakie mają ponieść banki w przypadku negatywnego dla nich rozstrzygnięcia. W świetle zasad dyrektywy 93/13 ich argumentacja nie wydaje się jednak przekonująca.

Znamienne, że w tym kontekście jeden z sędziów Trybunału skierował do prezesa KNF pytanie: Czy należy rozumieć, że polski rynek finansowy oparty jest na nieuczciwości i czy w takim razie nie należy tego naprawić?

Sędzia stwierdził również, że straty banków to zagadnienie polityczne, a Trybunał interesują kwestie prawne. To istotne spostrzeżenie. Straty, jakie mogą ponieść banki, są przecież konsekwencją nieuczciwego traktowania konsumentów. Nie ma powodu, aby konsumenci, w szczególności frankowicze, rekompensowali je bankom.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Akcyza 2023: Papierowe ewidencje na dłużej, elektroniczne oświadczenia nabywców węgla

Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z 6.12.2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 143; dalej: AkcyzU) ustawa określa opodatkowanie podatkiem akcyzowym wyrobów akcyzowych oraz samochodów osobowych. Akcyza to podatek sformalizowany, ale z drugiej strony dający podatnikom możliwość korzystania z określonych preferencji (np. zwolnień podatkowych lub stawek 0%). Z reguły jednak ceną za takie preferencje jest konieczność wypełniania szeregu obowiązków. Chodzi przede wszystkim o rejestrację jako podatnik akcyzy, składanie deklaracji podatkowych (nawet bez wykazywania kwoty akcyzy do zapłaty) oraz stosowanie właściwej dokumentacji (od pewnego czasu głównie w postaci elektronicznej za pośrednictwem platformy PUESC).

Pobocznym obowiązkiem podatników akcyzy jest prowadzenie ewidencji akcyzowych określonych w przepisach. Szczegółowy zakres podmiotów, które są zobowiązane do ewidencjonowania zdarzeń dotyczących akcyzy, określają przepisy art. 138a-138l AkcyzU. Z kolei szczegółowa treść ewidencji akcyzowych wynika z przepisów rozporządzenia Ministra Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej z 24.12.2019 r. w sprawie ewidencji i innych dokumentacji dotyczących wyrobów akcyzowych i znaków akcyzy (Dz.U. z 2021 r. poz. 1950).

Przepisy określają też formę prowadzenia ewidencji akcyzowych. Zgodnie z art. 138p AkcyzU ewidencje akcyzowe mogą być obecnie prowadzone elektronicznie albo w formie papierowej. Rzecz w tym, że zgodnie z ustawą z 30.3.2021 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 694; dalej: ZmAkcyzaU21) zasada ta powinna obowiązywać do 31.12.2022 r. Od 1.1.2023 r. jedyną dopuszczalną formą prowadzonych ewidencji akcyzowych miała być forma elektroniczna. To może się jednak zmienić.

Papierowe ewidencje akcyzowe na dłużej

Ustawodawca planuje wydłużenie okresu przejściowego, w którym podatnicy będą mogli prowadzić papierowe ewidencje akcyzowe. Fiskus uważa, że ww. rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców przygotowujących się do wprowadzenia elektronicznej postaci ewidencji. Przedsiębiorcy dostaną więc w efekcie dodatkowy rok na przygotowanie się do wdrożenia rozwiązań elektronicznych.

Polski ład – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Elektroniczne oświadczenie dla nabywców węgla

Przy tej okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej zmianie – „elektronizacji” obowiązków akcyzowych. Jednym z warunków korzystania ze zwolnienia z akcyzy wyrobów węglowych (określonego w art. 31a ust. 1 AkcyzU) jest w przypadku nabycia od pośredniczącego podmiotu węglowego, który w poprzednim roku kalendarzowym sprzedał do 30 mln kg wyrobów węglowych, uzyskanie od finalnego nabywcy węglowego oświadczenia, że odebrane przez niego wyroby węglowe są przeznaczone do celów uprawniających do zwolnienia od akcyzy. Z dotychczasowych przepisów wynikała zasadniczo papierowa forma tego oświadczenia, ale przepisy ustawy z 19.9.2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw (Dz.U. z 2022 r. poz. 1967) wprowadziły możliwość składania ww. oświadczeń drogą elektroniczną (art. 31a ust. 3da AkcyzU). Oświadczenie składane w postaci elektronicznej wymaga opatrzenia kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem osobistym albo podpisem zaufanym – składane przez osobę fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej nie musi zawierać niektórych danych, takich jak imię i nazwisko, adres zamieszkania oraz numer PESEL nabywcy zamierzającego skorzystać ze zwolnienia. Przypomnijmy, że zakres podmiotowy osób korzystających ze zwolnienia jest szeroki. To duże zakłady produkcyjne (np. zużywające węgiel w procesie produkcji energii elektrycznej lub wyrobów energetycznych), ale też gospodarstwa domowe, organy administracji publicznej oraz podmioty wykorzystujące węgiel w pracach rolniczych, ogrodniczych, w hodowli ryb, oraz w leśnictwie.

Komentarze do zmian w ustawach podatkowych. Skonfiguruj Twój System Legalis! Sprawdź

Osoba nieobeznana w realiach rozliczeń akcyzowych może być pewnie delikatnie zaskoczona, że papierowe ewidencje akcyzowe nadal pozostają w użyciu. Zwłaszcza, że jeszcze niedawno tego rodzaju forma wymagała wypełniania dość archaicznych obowiązków, takich jak m.in. przeszycie karty dokumentacji przed rozpoczęciem wypełniania ewidencji oraz ponumerowanie stron. Właściwy naczelnik urzędu celno-skarbowego opatrywał też przeszycie plombą, przy użyciu plombownicy stosowanej do plombowania dokumentacji prowadzonych przez organ KAS.

Taka archaiczna forma ewidencjonowania zdarzeń akcyzowych wciąż jest jednak stosowana w praktyce, a to dlatego, że organy podatkowe dość rygorystycznie podchodzą do technicznych możliwości prowadzenia ewidencji elektronicznej. Nieakceptowany jest np. format Excel (tak np. Dyrektor KIS w interpretacji z 8.5.2018 r., 0111-KDIB3-3.4013.57.2018.1.JS, Legalis). Trudy związane z wdrożeniem specjalnego oprogramowania wyłącznie do celów ewidencji akcyzowej skłaniają więc podatników do stosowania bardziej tradycyjnych form. Stan ten zapewne potrwa jeszcze przez dodatkowy rok, nie zważając na fakt, że dedykowane ewidencje elektroniczne mogą zostać zastąpione dokumentacją prowadzoną na podstawie przepisów prawa podatkowego innych niż przepisy o akcyzie, albo na podstawie przepisów o rachunkowości, pod warunkiem że dokumentacja ta zawiera wszystkie dane wymagane dla danej ewidencji (art. 138p ust. 2 AkcyzU).

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Przepisy kompleksowo regulujące funkcjonowanie aplikacji mObywatel

Aplikacja mObywatel stale zyskuje na popularności, zwłaszcza w czasie ograniczeń związanych z pandemią COVID-19. W związku z tym rosną wobec niej oczekiwania. Korzystanie z elektronicznych dokumentów obsługiwanych przez aplikację mObywatel ma być możliwie jak najbardziej zbliżone do odpowiadających im dokumentów tradycyjnych. Coraz więcej osób chce mieć możliwość zdalnego przekazania swoich danych, potwierdzania tożsamości oraz załatwiania spraw urzędowych z wykorzystaniem usług online, w tym usług świadczonych za pomocą urządzeń mobilnych. Ustawodawca zdecydował się więc kompleksowo uregulować zasady funkcjonowania aplikacji mObywatel w specjalnej, oddzielnej ustawie. Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy o aplikacji mObywatel mają zastąpić przepisy art. 19a-19j InformPodPublU. Projektowana ustawa ma zatem za zadanie stworzenie nowych podstaw prawnych, o które opierać się będzie funkcjonowanie aplikacji mObywatel oraz udostępnianych i świadczonych w niej usług.

Najważniejsze rozwiązania zawarte w projekcie ustawy dotyczą wprowadzenia przepisów, na podstawie których możliwe będzie oczekiwane przez obywateli wykorzystywanie i uznawanie dokumentów elektronicznych, obsługiwanych przy użyciu aplikacji mObywatel, w życiu codziennym, w zakresie zbliżonym do wykorzystywania dokumentów tradycyjnych. Ustawodawca położył przy tym szczególny nacisk na wykorzystywanie dokumentów elektronicznych, obsługiwanych przy użyciu aplikacji mObywatel, jako mobilnych odpowiedników dowodów osobistych. Ponadto projektowane przepisy mają za zadanie upowszechnienie wykorzystywania mLegitymacji szkolnej i studenckiej odpowiednio przez uczniów i studentów.

Projektowana ustawa ma umożliwić wykorzystywanie aplikacji mObywatel jako czynnika uwierzytelniania profilu zaufanego, o którym mowa w InformPodPublU. Ponadto obywatele zyskają możliwość dokonywania płatności elektronicznych za usługi świadczone przez podmioty publiczne w aplikacji mObywatel.

W projekcie ustawy znalazły się także przepisy, których celem jest uproszczenie i usprawnienie dotychczasowych procedur wdrażania nowych usług świadczonych w aplikacji mObywatel. Chodzi tutaj w szczególności o doprecyzowanie warunków rozpoczęcia świadczenia przez podmioty usług opracowanych i udostępnionych przez ministra właściwego do spraw informatyzacji oraz usług opracowanych i udostępnionych na wniosek tych podmiotów. Ponadto podmioty te zyskają możliwość utrzymywania rejestrów związanych z tymi usługami w systemie teleinformatycznym ministra właściwego do spraw informatyzacji, związanym z funkcjonowaniem aplikacji mObywatel.

Iuscase - pierwszy polski system do zarządzania pracą w kancelarii. Wypróbuj bezpłatnie! Sprawdź

Potwierdzanie tożsamości przy wykorzystaniu aplikacji mObywatel

Jednym z istotniejszych rozwiązań zawartych w projekcie ustawy o aplikacji mObywatel jest zapewnienie obywatelom możliwości potwierdzania swojej tożsamości przy wykorzystaniu aplikacji mObywatel.

Aktualnie podstawowym dokumentem w aplikacji mObywatel jest dokument elektroniczny zawierający dane pobrane z Rejestru Dowodów Osobistych i rejestru PESEL (dokument mObywatel). Zawiera on: imię (imiona), nazwisko, numer PESEL, datę urodzenia oraz fotografię. Projektowana ustawa rozszerza zakres danych, które będzie mógł zawierać wspomniany dokument, w zależności od potrzeb użytkowników i nowych usług udostępnianych w aplikacji mObywatel. Rozszerzony zbiór danych będzie obejmował: serię i numer dowodu osobistego, organ wydający dowód osobisty, datę ważności dowodu osobistego, datę wydania dowodu osobistego, nazwisko rodowe, płeć, imię ojca, nazwisko rodowe ojca, imię matki, nazwisko rodowe matki, miejsce urodzenia, kraj urodzenia, obywatelstwo, adres zameldowania oraz datę zameldowania. Dzięki temu dokument mObywatel będzie stwierdzał tożsamość i obywatelstwo polskie osoby na terytorium RP, w zakresie zawartych w nim danych, w relacjach wzajemnej fizycznej obecności stron. Umożliwi to stosowanie aplikacji mObywatel we wszystkich sytuacjach, w których wykorzystywany jest dowód osobisty. Projekt ustawy przewiduje bowiem, że jeżeli z przepisu prawa wynika obowiązek okazania dowodu osobistego w celu potwierdzenia tożsamości, to obowiązek ten uznany będzie za spełniony przez użycie dokumentu mObywatel.

Warto podkreślić, że fałszerstwo dokumentu mObywatel karane będzie na podstawie art. 270 § 1 KK jako fałszerstwo dokumentów. W tym celu rozszerzony zostanie katalog przestępstw komputerowych, zawarty w art. 296b §1 KK. Karalne będzie zatem wytwarzanie, pozyskiwanie, zbywanie lub udostępnianie urządzeń lub programów komputerowych, a także haseł komputerowych, kodów dostępu lub innych danych umożliwiających nieuprawniony dostęp do informacji przechowywanych w systemie informatycznym, systemie teleinformatycznym lub sieci teleinformatycznej.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź